Trzy lata suszy z rzędu, inwazja korników, wichury i pożary doprowadziły nie tylko do śmierci świerków, cierpią również drzewa liściaste. Cztery na pięć drzew ma skąpe korony, w tym 80 proc. dębów - podaje portal Spiegel. Około 250 tys. hektarów lasów, głównie świerkowych, całkowicie obumarło i wymaga ponownego zasadzenia.

Lasy są ważnym czynnikiem gospodarczym. W Niemczech, najbardziej zalesionym kraju UE, co roku uzyskuje się ok. 70 milionów metrów sześciennych drewna. Według instytutu Thuenena przemysł drzewny przynosi krajowi rocznie około 8,5 mld euro.

"Obecne obumieranie lasów jest przyczyną zmartwień dla tysięcy samorządów lokalnych w Niemczech. To, co przez długi czas było stabilnym źródłem dochodów, teraz okazuje się być problemem egzystencjalnym: cena drewna świerkowego, niegdyś podstawa niemieckiego leśnictwa, od 2018 roku spadła o 35 proc. Na rynku jest tak dużo wadliwego świerku, że często nie ma na niego nabywców" - pisze portal.

"Obecnie zwrot z inwestycji w wielu niemieckich gospodarstwach leśnych jest wręcz ujemny. Wynika to z wysokich kosztów naprawy szkód leśnych i niskiej ceny drewna" - mówi portalowi Spiegel Georg Kappen, współautor badania na temat globalnej wartości lasów przeprowadzonego przez Boston Consulting Group (BCG). Innymi słowy, pod znakiem zapytania stoi cały model biznesowy oparty na pozyskiwaniu drewna.

Reklama

Kappen i jego współpracownicy obliczyli, ile las jest naprawdę wart w skali makro, a ile traci obecnie na wartości. Eksperci wzięli pod uwagę nie tylko produkcję drewna, ale także wszystkie inne mierzalne usługi ekosystemowe lasu.

Las ma większą wartość niż drewno

"Las ma znacznie większą wartość niż drewno: wiąże CO2 z atmosfery, filtruje powietrze, magazynuje wodę i jest terenem rekreacyjnym. I wnosi aktywny wkład w różnorodność biologiczną, a tym samym w stabilność wielu ekosystemów" - zaznacza Kappen.

Według obliczeń BCG niemieckie lasy są warte ok. 725 mld euro. W obliczeniach uwzględniono wszystkie wymierne czynniki ekologiczne lasu, w tym przede wszystkim regulację klimatu, jak również jego wartości społeczne i gospodarcze. BCG szacuje obecne szkody w lasach (ok. 2 proc. powierzchni leśnej w Niemczech) na kwotę ok. 6 mld euro. Jest to tylko około połowy utraty wartości uszkodzonej powierzchni, ponieważ martwe drewno również magazynuje CO2 i zgodnie z obliczeniami może być częściowo poddane recyklingowi.

Według obliczeń BCG szkody mogą wzrosnąć do 10 proc. powierzchni lasów do 2050 roku z powodu suszy i szkodników, takich jak kornik. Zmniejszyłoby to wartość zasobów leśnych o 25 mld euro.

Politycy zdali sobie sprawę z powagi sytuacji. Aby ratować lasy, od 2019 roku rząd federalny Niemiec i rządy krajów związkowych przekazały na ten cel łącznie 1,5 mld euro, a także pakiet stymulacyjny – więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

Jeśli jednak spojrzeć na to, gdzie poszły pieniądze, to korzyści ekologiczne są ograniczone. "Do tej pory właściciele lasów skupiali się głównie na radzeniu sobie ze zniszczeniami w lasach, na które zwrócono się o więcej pieniędzy niż planowano" - poinformowała portal Spiegel rzeczniczka federalnego ministerstwa rolnictwa. Jak dotąd pieniądze przeznaczano głównie na usuwanie martwego drewna z lasów; resort spodziewa się w tym roku większej liczby wniosków o ponowne zalesianie.

Druga duża część - ok. 500 mln euro z pakietu bodźców gospodarczych - trafia do tak zwanej federalnej premii leśnej. Ministerstwo chce zaoferować "szybką i niebiurokratyczną pomoc dla lasów lokalnych i prywatnych". Już 4 tys. gmin złożyło wnioski i otrzyma od 100 do 120 euro na hektar własności lasu. Resort chce pomóc gminom i jednocześnie promować ekologiczną konwersję lasów. "To działa, bo certyfikowany obszar wzrósł już o 550 tys. hektarów dzięki premii" - twierdzi rzeczniczka.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)