Szczepionki nowej generacji przeciwko kolejnym odmianom SARS-CoV-2 mają być dopuszczane do użycia podobnie, jak preparaty chroniące przed grypą. Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) co roku opracowuje się nową wersję tych szczepionek, lepiej dopasowaną do krążących aktualnie odmian wirusa grypy. Nie wymagają one badań klinicznych, jakie obowiązują w przypadku zupełnie nowych szczepionek. Od lat są one wytwarzane w ten sam sposób, przy użyciu tej samej technologii, zmieniany jest jedynie ich profil działania.

Jak informuje BBC News, brytyjska Agencja Regulacyjna ds. Leków i Opieki Zdrowotnej (MHRA) opracowuje zasady, zgodnie z którymi mają być dopuszczone nowe generacje już zatwierdzonych szczepionek przeciwko COVID-19, ale lepiej dopasowane do zwalczania nowych wariantów koronawirusa. Ustalenia w tej sprawie uzgadniane są odpowiednikami tej agencji w takich krajach jak Australia, Kanada, Singapur i Szwajcaria. Jak podkreśla ACCESS Consortium, koalicja urzędów tych państwa zajmujących się rejestracją leków, szybka ścieżka dla nowych odmian szczepionek nie będzie realizowana kosztem bezpieczeństwa szczepień.

„Naszym priorytetem jest wprowadzenie do użycia skutecznych szczepionek w jak najkrótszym terminie, ale bez uszczerbku dla bezpieczeństwa szczepień” – zapewnił dr Christian Schneider z MHRA. Dodał, że zachowane zostaną wszelkie wymogi dotyczące zarówno bezpieczeństwa, jak i jakości oraz skuteczności szczepionek.

Reklama

Jedną z firm prowadzących badania nad szczepionką chroniąca przed nowymi wariantami SARS-CoV-2 jest CureVac. Rząd brytyjski już zamówił 50 mln dawek tego preparatu. Nie wiadomo jeszcze, kiedy pierwsze zmodyfikowane szczepionki zostaną dostarczone. Prawdopodobnie będzie to możliwe jesienią 2021 r.

Szczepionki przeciwko COVID-19 opracowano w rekordowym tempie. AstraZeneca oraz Pfizer i BioNTech wprowadzili je do użycia w ciągu zaledwie 10 miesięcy, co zwykle trwa około 10 lat. Nowe odmiany tych preparatów mają być dostępne jeszcze szybciej, najpóźniej pod koniec 2021 r.