Autorzy badania opublikowanego pierwotnie w czasopiśmie naukowym "Health Communication" przekonują, że zachowanie, które nazywają "problematyczną konsumpcją wiadomości", może być równie szkodliwe dla zdrowia człowieka, co szeroko omówione już uzależnienia od internetu, gier wideo czy smartfona.

Według głównego autora, Bryana McLaughlina, ciągłe śledzenie informacji może wywołać u odbiorcy stały stan podwyższonej czujności, sprawiający, że świat wydaje mu się mrocznym i niebezpiecznym miejscem.

Naukowcy opisali "problematyczną konsumpcję wiadomości" jako rodzaj uzależnienia. Wnioski wysnuli na podstawie badania przeprowadzonego na grupie 1100 dorosłych Amerykanów. Zapytano ich m.in. o stopień, w jakim zgadzają się ze stwierdzeniami typu: "jestem tak pochłonięty wiadomościami, że zapominam o otaczającym mnie świecie" czy "często nie uważam w szkole lub w pracy, bo czytam lub oglądam wiadomości".

Reklama

Dodatkowo badani zostali zapytani, jak często odczuwają stres lub niepokój oraz dolegliwości fizyczne, takie jak zmęczenie, ból fizyczny i problemy żołądkowe w związku ze śledzeniem wiadomości. Około 16,5 proc. respondentów znalazło się w kategorii "poważnie problematycznej konsumpcji wiadomości".

Naukowcy podkreślili jednak, że całkowite odcięcie się od informacji może prowadzić do przeoczenia wiadomości ważnych z punktu widzenia zdrowia lub bezpieczeństwa oraz osłabić zdolność do bycia świadomym obywatelem.

Autorzy badania zwrócili również uwagę, że presja ekonomiczna, postęp technologiczny i 24-godzinny cykl informacyjny skłoniły wielu pracowników mediów do skupienia się na wybieraniu takich artykułów, które mają największą szansę na przyciągnięcie uwagi, nawet jeśli nie zawierają informacji o dużym znaczeniu.