Unijne stolice ustaliły listę krajów, z których można przyjeżdżać do Europy 30 czerwca. Są to: Kanada, Algieria, Australia, Gruzja, Tunezja, Japonia, Czarnogóra, Maroko, Nowa Zelandia, Rwanda, Serbia, Korea Południowa, Tajlandia i Urugwaj oraz Chiny (pod warunkiem zapewnienia wzajemności). Otwarcie dla nich granic miało nastąpić 1 lipca.

Według informacji podawanych przez publicznego belgijskiego nadawcę VRT podróżni chcący przyjechać z tych krajów do Belgii będą musieli poczekać na to przynajmniej do 7 lipca.

"Belgijscy urzędnicy badają tę sprawę i sprawdzają, w jaki sposób można +ostrożnie+ otworzyć belgijskie granice dla gości z tych krajów" - pisze VRT. Ustalane jest też, w jaki sposób Belgowie mogą bezpiecznie podróżować do niektórych z krajów z unijnej listy bez rozprzestrzeniania koronawirusa.

Reklama

Belgia jest kolejnym krajem, który nie zastosował się do unijnych rekomendacji. Premier Węgier Viktor Orban zapowiedział w czwartek, że jego rząd nie może zrealizować "żądania" UE, bo "byłoby to sprzeczne ze zdrowotnymi interesami węgierskich obywateli". Orban pozwoli na wjazd tylko mieszkańcom Serbii, gdzie mieszka spora węgierska mniejszość.

Osoby jadące tranzytem przez Węgry będą mogły korzystać z "korytarza humanitarnego", który zostanie ponownie w tym celu utworzony, tak jak na początku pandemii w Europie.

W przypadku Belgii nie ma mowy o takich rozwiązaniach, bo granice tego kraju zostały otwarte i nikt obecnie nie kontroluje tego, kto je przekracza.

Komisja Europejska ostrzegała, że jeśli stolice UE będą w nieskoordynowany sposób otwierać granice zewnętrzne dla mieszkańców krajów trzecich znowu może być zagrożone funkcjonowanie strefy Schengen. Aby móc bowiem sprawdzać, kto wjeżdża na terytorium danego państwa, konieczne byłoby przywrócenie kontroli granicznych.

Zalecenie Rady UE w sprawie otwarcia granic dla wybranych krajów nie jest prawnie wiążącym instrumentem, bo to władze państw członkowskich są odpowiedzialne za otwieranie i zamykanie granic. Unijna rekomendacja miała jednak sprawić, że będzie się to działo w skoordynowany sposób.

Kryteria brane pod uwagę przy znoszeniu ograniczeń w podróży obejmują sytuację epidemiologiczną i środki ograniczające rozprzestrzenianie się koronawirusa, a także "względy gospodarcze i społeczne". Ponadto kraje, na które UE się otwiera, powinny mieć stabilny lub malejący trend zakażeń w przeciągu dwóch tygodni.

Ograniczenie podróży do UE wprowadzone w połowie marca związku z pandemią ma zastosowanie do "obszaru UE+", który obejmuje wszystkie państwa członkowskie strefy Schengen, Bułgarię, Chorwację, Cypr i Rumunię oraz cztery państwa stowarzyszone w ramach Schengen (Islandię, Liechtenstein, Norwegię i Szwajcarię).