"Wiele zależy od rozwikłania tego węzła gordyjskiego i z pewnością warto pracować nad dobrym rozwiązaniem" - powiedział dziennikarzom minister po spotkaniu z Granholm. Polityk stwierdził również, że choć Niemcy zgodziły się w rozmowach z poprzednią amerykańską administracją na zbudowanie dwóch terminali skroplonego gazu ziemnego, które mogłyby przyjąć amerykański gaz w razie kryzysu związanego z dostawami z Rosji, to administracja Bidena skupiona jest bardziej na zielonych technologiach, w tym energetyce wodorowej.

Jak dodał, sprawa NS2 jest skomplikowana ze względu na "geopolityczne, energetyczne i biznesowe interesy", lecz stwierdził, że liczy na dojście do porozumienia do sierpnia.

Altmaier powtórzył w ten sposób deklarację szefa MSZ Niemiec Heiko Maasa, który w wywiadzie dla "Die Welt" również podał, że Niemcy liczą na zawarcie porozumienia ws. gazociągu do sierpnia.

Odnosząc się do tych słów, amerykański Departament Stanu powiedział PAP, że strona amerykańska nie ma daty granicznej dla tych rozmów. Szef dyplomacji Antony Blinken powiedział zaś w wywiadzie dla niemieckiego "Spiegla", że rozmowy z Niemcami dotyczą "kroków, aby rurociąg nie stał się narzędziem szantażu i aby interesy Ukrainy były zabezpieczone - zarówno pod względem ekonomicznym, jak i strategicznym".

Reklama

Szef amerykańskiej dyplomacji zaznaczył, że chociaż USA zawiesiły część sankcji na gazociąg, to zawieszenie to również może zostać cofnięte. "Za około miesiąc musimy przedstawić Kongresowi USA kolejny raport. Mam więc nadzieję i oczekuję, że nasze rozmowy (z Niemcami - PAP) również przyniosą owoce" - powiedział Blinken podczas wizyty w Niemczech.

Altmaier wyraził zadowolenie ze słów Blinkena.

Wizyta Altmaiera, jednego z najbliższych współpracowników Angeli Merkel, ma przygotować grunt pod planowaną na 15 lipca wizytę w USA niemieckiej kanclerz. W czwartek minister spotkał się ze specjalnym wysłannikiem ds. klimatu Johnem Kerrym oraz przedstawicielką USA ds. handlu Katherine Tai. Po rozmowach z Tai Altmaier stwierdził, że rozwiązanie sporu Unii Europejskiej i USA na temat wprowadzonych przez poprzednią administrację ceł na stal i aluminium może nastąpić do końca roku.