Według MAEA produkcja uranu metalicznego będzie procesem wieloetapowym i zajmie sporo czasu. Nie zmienia to jednak faktu, że może zachwiać rozmowami o ożywieniu umowy nuklearnej z 2015 roku, które odbywają się od kilku tygodni z Wiedniu.
MAEA już w lutym br. informowała, że Iran rozpoczął produkcję uranu metalicznego, aby wykorzystać go jako paliwo do jednego ze swoich reaktorów, i podkreślała, że jest to kolejne naruszenie przez Teheran jego zobowiązań, zawartych w umowie nuklearnej z 2015 roku.
W kwietniu Iran zapowiedział, że rozpocznie wzbogacanie naturalnego uranu do 60 procent zawartości rozszczepialnego izotopu U-235 oraz o dostarczeniu do ośrodka wzbogacania w Natanz 1000 dodatkowych wirówek o zwiększonej wydajności.
Do wyprodukowania bomby atomowej potrzebne jest wzbogacanie uranu do 90 procent.
Zgodnie z porozumieniem nuklearnym z 2015 roku Teheran może wzbogacać uran do 3,67 proc. zawartości rozszczepialnego izotopu U-235 i może posiadać 202,8 kg tego materiału.
Władze Iranu wielokrotnie podkreślały, że program nuklearny tego państwa rozwijany jest tylko w celach cywilnych, takich jak energetyka jądrowa, i nie ma służyć rozwojowi broni. (PAP)
zm/ kib/
arch.