Po spotkaniu w Urzędzie Kanclerskim premier Mateusz Morawiecki spotkał się z polskimi dziennikarzami przed siedzibą berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego. Relacjonując przebieg rozmów, stwierdził, że proces integracji jest "dla nas bardzo ważny, bo trzy z sześciu państw Bałkanów Zachodnich należą do NATO. A więc poszerzamy przestrzeń bezpieczeństwa". Premier ocenił również, że integracja Bałkanów Zachodnich z UE opłaca się polskim przedsiębiorcom i jest dobra dla polskiej gospodarki.

Morawiecki relacjonował, że podczas szczytu mówił przede wszystkim o wpływie rosyjskiej agresji na Ukrainę na kryzys energetyczny. "Dzisiaj jesteśmy w momencie głębokiej współzależności pomiędzy tym, co dzieje się na południu naszego kontynentu, na zachodzie, na północy a tym, co dzieje się na wschodzie" - mówił Morawiecki podczas briefingu.

"Putin i Rosja rozpętali wojnę przeciwko Ukrainie, ale jednocześnie ta wojna toczona jest przeciwko Europie, przeciwko UE. Ta wielka inflacja, ten atak gospodarczy, atak na nasze systemy energetyczne, atak propagandowy (...) - ten atak rosyjski jest bardzo widoczny. Nie można mu zaprzeczać. Ten, kto mu zaprzecza, leje wodę na młyn propagandy rosyjskiej" - mówił Morawiecki.

W tym kontekście wskazywał na potrzebę dywersyfikacji źródeł dostaw gazu oraz niezależność energetyczną całej Europy od Rosji.

Reklama

"Myślimy, jak ważne jest wsparcie dla Ukrainy, ale to wsparcie, które powoduje, że wzmacnia się cała Unia Europejska, że wzmacnia się Polska" - stwierdził Morawiecki. Dodał, że wsparcie to "jednocześnie podnosi poziom bezpieczeństwa, podnosi szanse na szybkie przezwyciężenie tego kryzysu". "Szybkie to znaczy niestety w ciągu miesięcy, kwartałów, to nie nastąpi w ciągu tygodni. Bo wiemy doskonale, jak trudna jest sytuacja na Ukrainie, ale ważne, aby tutaj z Berlina pokazywać ten cały obraz Europy, cały obraz Unii Europejskiej" - mówił premier Morawiecki.

Podkreślił, że Ukraina "dzisiaj walczy o wolność, ale walczy też o lepsze jutro całej Unii Europejskiej w tym także Polski".

Jak ocenił, "Bałkany Zachodnie (...) jako bardzo ważna część Europy, to miękkie podbrzusze Europy". "Dziś tutaj szereg rozmów potwierdził, że Polska podjęła bardzo właściwą decyzję kilka lat temu o uczestnictwie, a nawet można powiedzieć o współkierowaniu całym tym procesem integracji i to jest dzisiaj doceniane" - dodał szef rządu.

"Mamy dzisiaj wielu przyjaciół na południu Europy, ale jest to także doceniane przez naszych brytyjskich, niemieckich i francuskich partnerów, którzy byli tutaj także obecni" - dodał.

Pytany, jak ocenia sytuację, w której - z jednej strony mówi się o integracji Bałkanów Zachodnich, a z drugiej widać dążenia np. Serbii czy Bośni i Hercegowiny do kontaktów z Rosją, premier powiedział, że "natura nie znosi próżni, natura polityczna też nie znosi próżni, a ponieważ proces integracji - ze względu na kraje Zachodniej Europy - ciągnie się tak długo, to w tę próżnię wchodzą państwa takie jak Rosja, Chiny, a także Turcja i również inne państwa z obszaru islamskiego".

"A więc naszą, europejską rolą jest, aby jak najszybciej tę próżnię wypełnić, aby jak najszybciej wejść i zaprosić te państwa do integracji europejskiej" - podkreślił szef polskiego rządu.

W jego ocenie niektóre państwa, szczególnie Zachodniej Europy, są "bardziej wstrzemięźliwe", jeśli chodzi o proces integracji.

Premier odniósł się także do sytuacji Serbii. "Serbia chce integrować się z UE, ale do tanga trzeba dwojga, w związku z tym jak najszybsze zaproszenie Serbii do tego procesu na pewno służyłoby odciągnięciu Serbii od wpływów rosyjskich" - powiedział. "I to również tutaj zalecałem moim kolegom z Zachodniej Europy" - dodał.

Czwartkowa wizyta premiera Mateusza Morawieckiego w Berlinie była już drugą, jaką złożył w krótkim czasie w stolicy Niemiec. W ubiegłym tygodniu szef polskiego rządu wziął udział w międzynarodowej konferencji poświęconej odbudowie Ukrainy.

Z Berlina Berenika Lemańczyk

Aleksandra Rebelińska, Agnieszka Libudzka, Daria Kania