Z dokumenty na który powołuje się dziennik Politico wynika, że 10 państw — Polska, Estonia, Łotwa, Litwa, Dania, Szwecja, Finlandia, Czechy, Rumunia i Irlandia — wezwało do dalszych działań w celu zamknięcia luk i zaatakowania lukratywnej sprzedaży gazu ziemnego przez Rosję.

W grupie tej Polska jest znaczącym sygnatariuszem, ponieważ na początku tego roku Warszawa objęła przewodnictwo w Radzie UE, a to dało jej uprawnienia do ustalania programu w Brukseli.

200 mld euro od UE dla Rosji na wojnę z Ukrainą

Politico przypomina, że od czasu pełnej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się w lutym 2022 r., Rosja zarobiła 200 miliardów euro na sprzedaży paliw kopalnych do UE. Natomiast w pierwszej połowie 2024 r. import LNG z Rosji wzrósł o 11 procent.

Tymczasem jak głosi dokument, możliwość Rosji do podtrzymywania wysiłków wojennych jest głęboko powiązana z jej przychodami z energii. Dlatego państwa UE muszą zrobić kolejny krok i zająć się rosnącym importem rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego. Celem końcowym tych działań musi być jak najszybsze wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu i LNG do UE.

Rosyjski eksport LNG większy niż przed wojną

Moskwa nadal pozostaje głównym dostawcą LNG drogą morską do wspólnego bloku. Dane zebrane przez firmę Kpler, na które powołuje się Politico, pokazują, że eksport rosyjskiego LNG do Wspólnoty jest znacznie większy niż średnia przedwojenna. Od początku tego roku UE zaimportowała 472 tys. ton metrycznych skroplonego gazy ziemnego.

Jednak samo wycofanie rosyjskiego gazu z europejskiego rynku to za mało, aby ograniczyć rosyjskie dochody z paliw kopalnych. Bruksela musi zaostrzyć także sankcje wobec floty tankowców. Nowe sankcje wobec rosyjskiej floty cieni powinny obejmować zakaz cumowania i usług morskich dla tych jednostek na terytorium UE.

Inne sankcje

Na celowniku dziesięciu jastrzębi w UE są nie tylko paliwa kopalne. Proponowane działania obejmują również nowe zakazy importu z Rosji metali, takich jak aluminium. Ponadto proponowane jest też ograniczenie zależności UE od rosyjskiego paliwa jądrowego. Dziesięć państw UE wzywa też do nałożenie sankcji na instytucje finansowe w krajach trzecich, które pozwalają Moskwie obchodzić zachodnie przepisy bankowe.

„Ograniczenia dotyczące aktywów kryptograficznych to kolejny obszar wart dalszego zbadania” — cytuje dokument Politico.

Europejscy sojusznicy Putina przeciw sankcjom

Na początku tego roku Komisja Europejska prawdopodobnie przedstawi nową transzę antyrosyjskich sankcji. Ale czy będą one skutecznie wprowadzone? Nie będzie to proste, ponieważ Putin ma w UE wiernych sojuszników.

Premier Węgier Viktor Orbán już zapowiedział, że sprzeciwi się nowym ograniczeniom w sektorze energetycznym. Drugi z unijnych zwolenników Moskwy, Słowacja z jej premierem Robertem Fico na czele, naciska na zwiększenie importu rosyjskiego gazu.