W kraju obowiązuje tylko jeden okręg wyborczy, co oznacza, że mieszkańcy głosują na jedną listę kandydatów. W wyborach do PE w Czechach stosuje się system głosowania preferencyjnego, które daje wyborcom możliwość wskazania swoich preferencji w ramach wybranej listy partyjnej. Kandydaci, którzy otrzymają najwięcej głosów, mają większe szanse na wybór.

Kto ma szanse wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego?

W wyborach startuje 30 partii, ugrupowań i koalicji politycznych, o 10 mniej niż w 2019 r. Na liście są m.in. centroprawicowa koalicja Spolu (Razem) składająca się z trzech obecnych partii rządowych: ODS, Chrześcijańskich Demokratów i TOP 09; populistyczna partia ANO (dzisiaj opozycja) i skrajnie prawicowa Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD), która połączyła siły z ruchem politycznym Tricolor, o podobnym, niechętnym migracji podejściu.

Sondaże pokazują przewagę ANO, która może otrzymać 23 proc. poparcia, na drugim miejscu znajduje się Spolu z 21,5 proc.; w tym wypadku każde z ugrupowań może liczyć w PE na sześć mandatów. Na trzecim miejscu znalazłoby się skupiające samorządowców ugrupowanie Burmistrzowie i Niezależni (STAN) z 10 proc. poparciem, za nim plasuje się skrajna prawica.

Wyjątkowa frekwencja wyborcza

Chęć udziału w wyborach zadeklarowało zaledwie 36 proc. Czechów. Jak mówią eksperci, wybory do Parlamentu Europejskiego przez długi czas były postrzegane przez obywateli Czech jako wybory drugiej kategorii, a frekwencja w nich nigdy nie przekraczała 30 proc.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana