Kilka dni temu Polskie Radio informowało o miażdżącej krytyce, która spadła na Komisję Europejską w związku z projektem reformy rynku telekomunikacyjnego. A to może opóźnić plany likwidacji roamingu. Minister administracji i cyfryzacji Michał Boni rozmawiał dziś w Brukseli z autorką reformy - wiceprzewodniczącą Komisji Neelie Kroes. Podkreślał, że zlikwidowanie roamingu przyczyni się do rozwoju cyfryzacji w Europie.

"Mówienie o granicach i innych opłatach tylko dlatego, że jest granica państwa w momencie, kiedy mamy do czynienia z jednolitym rynkiem, wydaje się już dziś trochę śmieszne" - powiedział polski minister. Przyznał, że zdaje sobie sprawę z różnicy zdań we Wspólnocie. "Ale istota debaty europejskiej polega na tym, że wszystkie kraje startują ze swoimi stanowiskami, ale potem się docierają i szukają rozwiązania" - dodał Michał Boni.

>>> Czytaj też: Likwidacja roamingu w UE pod znakiem zapytania

Minister zapowiedział konsultacje z polskim biznesem w przyszłym miesiącu, w których ma wziąć też udział komisarz Neelie Kroes. Jej plany najgłośniej w Unii oprotestowały Francja i kraje skandynawskie uznając, że są za pro-konsumenckie, że brak jest korzystnych rozwiązań dla biznesu i zachęt inwestycyjnych.

Reklama

Zgodnie z propozycją, w przyszłym roku ma już nie być roamingu podczas rozmów przychodzących. Natomiast za 3 lata Bruksela miała nadzieję na pełną likwidację dodatkowych opłat i zrównanie cen za połączenia komórkowe krajowe i zagraniczne. Komisja nie mogła niczego narzucić, bo zaprotestowały telekomy, więc zaproponowała między innymi pakiety cenowe by zachęcić do zniesienia roamingu.

>>> Polecamy: Play rusza z LTE. Plus traci monopol