Policjanci, którzy wpadną na trop oszustów, sami będą mogli uzyskać niektóre informacje podatkowe. Pełnomocnicy zaś, którzy wesprą oszustów w zarejestrowaniu dla celów VAT, ryzykują nawet 500 tys. zł.

Łukasz Zalewski
Agnieszka Pokojska
dgp@infor.pl

Resorty sprawiedliwości i finansów pracują nad nowymi rozwiązaniami, które mają zapobiegać wyłudzeniom VAT. W walce ma pomóc zestaw skutecznych narzędzi, m.in. wyposażenie policjantów w nową broń – dostęp do informacji objętych tajemnicą skarbową i bankową.

Dziś jest on znacznie ograniczony, a w pewnych przypadkach nawet niemożliwy. W efekcie policjanci muszą prosić inne służby (np. wywiad skarbowy) o pomoc w uzyskaniu podstawowych informacji, w tym np. dokumentacji związanej z nadaniem NIP. Po zmianach funkcjonariusze sami je zdobędą. Wystarczy, że wystąpi o nie komendant główny policji, komendant Centralnego Biura Śledczego Policji, komendant wojewódzki policji lub upoważnieni przez nich podwładni. Będzie to możliwe już na etapie czynności operacyjno-rozpoznawczych. Jeśli jednak policja będzie potrzebowała bardziej szczegółowych danych, zostanie zmuszona do wystąpienia o zgodę do sądu.

Zmianami w dostępie do tajemnicy skarbowej i bankowej (zakłada je projekt nowelizacji kodeksu karnego) ma zająć się w najbliższym czasie Stały Komitet Rady Ministrów. Rząd
natomiast przyjął wczoraj projekt nowelizacji VAT, którego celem również jest walka z wyłudzeniami podatku. Zakłada on m.in. wprowadzenie kar dla pełnomocników (np. księgowych), którzy pomogą w założeniu firm słupów. Będą odpowiadać solidarnie za zobowiązania podatkowe.

Reklama

Odpowiedzialność poniosą jednak nie tylko profesjonaliści tacy jak doradcy podatkowi, adwokaci i radcowie prawni. Może ona objąć każdego, kto wypełni za nową firmę zgłoszenie rejestracyjne. Mimo że początkowo odpowiedzialność miała być ograniczona do 10-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (czyli ok. 42 tys. zł), ostatecznie będzie kilkanaście razy wyższa. W projekcie przyjętym wczoraj przez rząd wzrosła do 500 tys. zł