Większości z nich nie starcza nie tylko na godziwe życie, ale nawet na przysłowiowe związanie końca z końcem. Nie mogą też liczyć na pomoc ze strony swoich dzieci i innych krewnych, więc muszą sobie radzić sami z rożnymi problemami związanymi nie tylko z brakiem pracy i wystarczających środków na utrzymanie. Dotyczy to około połowy japońskich emerytów i rencistów.

Japońscy seniorzy radzą sobie z tymi bolączkami w dosyć specyficzny sposób. Zamiast „na wolności” samodzielnie stawiać czoła trudnościom związanym z samotnością, brakiem pracy i utrzymaniem się z niezbyt wysokiej emerytury, wolą spędzać jesień życia w… więzieniu. Nie muszą się tam martwić o wikt i opierunek, ani też o opiekę medyczną czy dach na głową. W dodatku nie są tam sami i chętnie też podejmują pracę w przywięziennych zakładach, co zwiększa ich zadowolenie z życia.

Najnowsze dane opublikowane przez japoński urząd statystyczny potwierdzają zadziwiającą tendencję bardzo szybkiego wzrostu liczby więźniów obojga płci w wieku powyżej 65 roku życia. Trend ten można obserwować od połowy pierwszej dekady bieżącego stulecia. W 2005 roku seniorzy stanowili tylko 5,8 proc. ogółu więźniów, a dziesięć lat później już ponad 20 proc. W ten sposób japońscy emeryci starają się „sprytnie” przerzucić koszty swojego utrzymania na państwo czyli podatników.

Zamknięcie w więzieniu jest marzeniem sporej już liczby japońskich seniorów, szczególnie tych, którym nie wystarcza środków na życie i którym nie pomagają dzieci, co w Japonii jest zjawiskiem powszechnym. Dlatego też lawinowo wzrosła w Japonii liczba drobnych kradzieży w centrach handlowych i supermarketach dokonywanych przez seniorów. Kradną modne ubrania, gadżety oraz artykuły spożywcze. Robią to także ci, którzy mogliby sobie te rzeczy kupić. Chcą, aby ich złapano i osadzono w więzieniu na rok, dwa, a czasami więcej, w zależności od wartości przywłaszczonego towaru.

Reklama

Paradoksem jest też fakt, że aż 70 proc. japońskich seniorów skazanych na pobyt w więzieniach, które obecnie bardziej przypominają już domy opieki społecznej lub domy niezbyt pogodnej starości, w ciągu następnych pięciu lat od wyjścia na wolność ponownie do nich wraca. Rząd Japonii musiał więc w ostatnich latach wyasygnować dodatkowe środki na odpowiednie wyposażenie więzień i zatrudnienie w nich większej liczby personelu medycznego oraz opiekunów pod kątem potrzeb coraz liczniejszej grupy seniorów. A będzie jeszcze gorzej, gdyż społeczeństwo japońskie szybko się starzeje. Obecnie 27 proc. mieszkańców tego kraju to seniorzy w wieku powyżej 65. roku życia. W 2060 roku będzie ich już ponad 40 procent.

Podobne niekorzystne tendencje demograficzne występują w wielu krajach gospodarczo rozwiniętych, w których wkrótce przeważającą część społeczeństwa stanowić będą ludzie starsi. Coraz większym problemem będzie więc wygenerowanie odpowiednich środków na utrzymanie rosnącej rzeszy emerytów i zapewnienie im warunków umożliwiających „pogodną” starość. Dla wielu seniorów przeżycie mniej lub bardziej pogodnej jesieni życia jest sporym wyzwaniem. A w przyszłości będzie jeszcze większym. Nie we wszystkich krajach będzie jednak można powielać w nieskończoność „japoński model” spędzania jesieni życia w więzieniu.

>>> Czytaj też: Emeryci w UE. Do którego roku życia trzeba pracować w krajach Wspólnoty?