"Można oczywiście zastanawiać się nad wspólnym ministrem finansów, jeżeli zaistnieją po temu odpowiednie warunki ramowe" - powiedziała Merkel podczas Dnia Niemieckiej Gospodarki w Berlinie.

Jej zdaniem na dyskusję zasługuje także pomysł osobnego budżetu eurolandu, jeżeli przyczyni się to do "wzmocnienia struktur". "Nie powinniśmy mówić, czego nie da się zrobić, lecz powinniśmy się zastanowić, co ma sens" - zaznaczyła szefowa niemieckiego rządu.

Program reform strefy euro forsuje nowy prezydent Francji Emmanuel Macron. Francuski polityk uważa, że kraje eurolandu powinny mieć własny parlament, własnego ministra finansów i odrębny budżet.

Strona niemiecka podchodziła dotychczas sceptycznie do francuskich propozycji, obawiając się, że mogą one prowadzić do uwspólnotowienia długów w UE.

Reklama

Propozycję budżetu strefy euro poparł także prezes Federalnego Związku Przemysłu Niemieckiego, Dieter Kempf. Jego zdaniem nowe instytucje miałyby pozytywny wpływ na umocnienie unii walutowej i zapobieganie kryzysom.

Merkel zapowiedziała, że nie rezygnuje z zawarcia umowy o wolnym handlu między UE a USA. Jak zaznaczyła, otwarte rynki i wolny handel światowy są nieodzowne do zachowania dobrobytu. Niemiecka kanclerz zapowiedziała, że poruszy te problemy podczas spotkania na szczycie G20 na początku lipca w Hamburgu.

USA zrezygnowały z umowy o wolnym handlu z Europą po dojściu do władzy prezydenta Donalda Trumpa kierującego się dewizą "America First". Waszyngton zarzuca Niemcom, że w handlu z Ameryką mają zbyt dużą nadwyżkę, co ma zdaniem strony amerykańskiej negatywny wpływ na jej gospodarkę.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)