Jedenastu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekuje, że wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w styczniu średnio 3,01% r/r. Prognozy oscylują między 2,8% a 3,1%. Natomiast resort finansów szacuje styczniowy poziom wskaźnika CPI na 3,3%, a resort gospodarki - o 0,3 pkt proc. niżej czyli równo 3,0%.

Analitycy byli tym razem zgodni w ocenie przyczyn wyraźnego spadku inflacji i jednoznacznie wskazywali na ceny paliw, energii oraz utrzymania mieszkań. Oczekują szybkiego dotarcia wskaźnika do poziomu celu inflacyjnego Narodowego banku Polskiego (NBP), czyli 2,5%. Coraz głośniej mówią już o dolnej granicy wahań, czyli 1,5-proc. wielkości wskaźnika CPI, czego oczekuje także w II połowie 2009 r. wiceminister finansów, Ludwik Kotecki.

"Do spadku wskaźnika inflacji rocznej przyczynił się dalszy spadek cen paliw w skali miesiąca, mniejszy niż przed rokiem miesięczny wzrost cen w większości kategorii usług oraz mniejsza skala wzrostu cen w kategorii użytkowania mieszkania i nośniki energii, choć w tej kategorii występuje duża niepewność odnośnie skali podwyżek cen usług komunalnych" - powiedział główny ekonomista banku PKO BP Łukasz Tarnawa.

Reklama

Pozostali eksperci potwierdzają te spostrzeżenia, dodając kolejne czynniki wpływające na nieco wyższy od wcześniejszych prognoz poziom styczniowych cen. Zgodnie jednak prezentują optymistyczne spojrzenie na przyszłość.

"Spadek inflacji w stosunku do poprzedniego miesiąca wynika przede wszystkim z mniejszych niż przed rokiem wzrostów cen żywności oraz cen z zakresu użytkowania mieszkania. Wprowadzone podwyżki cen energii elektrycznej znajdą pełne odzwierciedlenie we wskaźniku inflacyjnym najprawdopodobniej dopiero w danych za luty. Z uwagi na wyraźny spadek popytu mniejszą dynamikę cen odnotujemy również w przypadku innych dóbr, zwłaszcza usług, których ceny pozostają poza wpływem kursu walutowego" - dodał ekonomista BGŻ Wojciech Matysiak.

Ekonomista zauważył jednak, że szybko osłabiający się złoty może podtrzymywać, pomimo spadku popytu, ceny dóbr importowanych, np. sprzętu audiowizualnego, fotograficznego, informatycznego i telekomunikacyjnego.

"Warto jednak zaznaczyć, że tempo wzrostu cen tych dóbr w walutach obcych wyraźnie się obniżyło w ostatnich miesiącach. W kolejnych zaś można spodziewać się dalszego stopniowego spadku wskaźnika CPI i w połowie roku może on zbliżyć się do dolnej granicy celu inflacyjnego NBP ustalonej na 1,5%" - przewiduje Matysiak.

"Dane za styczeń pokażą kolejny spadek inflacji w ujęciu rocznym, choć będzie on mniejszy, niż można było wcześniej oczekiwać, a rozstrzygająca będzie skala podwyżek cen prądu. Dane te tylko w niewielkim stopniu pokazują efekty słabego złotego. Te będą widoczne dopiero w danych za luty, kiedy inflacja wzrośnie choćby za sprawą drożejących paliw. Mimo wszystko, obecnie należy założyć, iż po okresowym wzroście inflacja nadal będzie spadać" - potwierdza główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.

Mimo lekkiego spowolnienia w styczniu znacznie szybszego spadku inflacji w kolejnych miesiącach spodziewają się pozostali eksperci biorący udział w ankiecie agencji ISB, wszyscy liczą na dość szybkie osiągnięcie, a nawet przełamanie 2,5-proc. celu NBP.

"Niższy niż przed miesiącem wskaźnik dotyczył będzie praktycznie wszystkich grup towarów i usług, a jedynym istotnym wyjątkiem będą nośniki energii i opłaty związane z utrzymaniem mieszkania, którym styczeń tradycyjnie przyniesie podwyżkę. Ten element koszyka usług jest główną przyczyną znacznej w tym miesiącu niepewności prognozy - skala zmian cen administrowanych często stanowiła o styczniowej niespodziance. Kolejne miesiące przyniosą dalsze spadki inflacji, szczególnie duże mogą one być w lutym, kiedy na procesy cenowe nałoży się zmiana koszyka przez GUS, która zwykle przynosiła dodatkową obniżkę" - tłumaczy główny ekonomista banku BGK Tomasz Kaczor.

Natomiast ekonomiści DZ Banku, zgadzając się z ocenami bieżącej sytuacji z ekspertami innych instytucji finansowych, rozważają również wpływ spadającego wskaźnika CPI na decyzje Rady Polityki Pieniężnej (RPP) w najbliższych miesiącach.

"Spodziewamy się dalszego spadku cen paliw, który w tym miesiącu dużo wyraźniej zostanie przeniesiony na szerszy koszyk dóbr i usług konsumpcyjnych. Procesy deinflacyjne są wspierane narastającymi zapasami towarów oraz większą skłonnością do oszczędzania ze strony konsumentów oraz wzrostem bezrobocia. Spadek inflacji do celu inflacyjnego RPP prawdopodobny już w II kwartale" - przewiduje Janusz Dancewicz.

Najbardziej optymistyczni są tymczasem eksperci Banku Raiffeisen, których 2,8-proc. prognoza jest najniższa w ankiecie ISB. W ocenie analityczki banku, Marty Petki-Zagajewskiej w głównej mierze wynikał on z korzystnego kształtowania się cen żywności oraz atrakcyjnych - w porównaniu z ubiegłym rokiem - cen paliw. W jej ocenie wyhamowaniu inflacji nie przeszkodziła nawet podwyżka cen prądu, która według w pełni znajdzie swoje odzwierciedlenie dopiero w lutowych danych.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych za styczeń w piątek, 13 lutego o godz. 14:00.