Ministerstwo Gospodarki przedstawiło projekt polityki energetycznej Polski do 2030 roku. Ma ona być zorientowana na poprawę efektywności energetycznej, wzrost bezpieczeństwa dostaw paliw, dywersyfikację struktury wytwarzania energii, rozwój odnawialnych źródeł energii i konkurencyjnych rynków energii i paliw oraz ograniczenie negatywnego wpływu energetyki na środowisko.
- Określiliśmy sześć podstawowych kierunków polityki energetycznej. Pierwszym jest poprawa efektywności energetycznej. Uważamy, że to zwiększy bezpieczeństwo energetyczne i będzie korzystne ekologicznie - mówi Zbigniew Kamieński, dyrektor Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki.
Projekt polityki energetycznej trafi do konsultacji społecznych, co potrwa około miesiąca. Dyskusja będzie gorąca, bo zgodnie z założeniami resortu gospodarki już za 20 lat ma się zmienić zasadniczo struktura paliwowa produkcji energii elektrycznej. Węgiel pozostanie podstawowym paliwem, ale jego znacznie ma spaść. Obecnie ponad 90 proc. energii produkuje się z węgla, a w 2030 roku jego udział ma spaść do 56 proc.
- Uznanie węgla za stabilizator bezpieczeństwa energetycznego oznacza, że godzimy się na wyższe koszty zaopatrzenia w energię, bo wymagania ekologiczne będą powodować wzrost kosztów produkcji energii z węgla - ocenił dr Mirosław Duda z Agencji Rynku Energii.
Reklama
Realizacja celów określonych w projekcie oznaczałaby spadek krajowego popytu m.in. na węgiel kamienny z około 76,5 mln ton w 2007 roku do 64 mln ton w 2030 roku, a przejściowo nawet do 60 mln ton w 2020 roku. Na znaczeniu ma zyskać produkcja prądu w skojarzeniu, co ogranicza zużycie paliw.
- Chcemy stawiać na rozwój kogeneracji. Wszędzie tam, gdzie potrzebujemy ciepła, powinniśmy je wytwarzać wraz z produkcją energii elektrycznej - mówi Zbigniew Kamieński.
Projekt nowej polityki energetycznej w olbrzymim stopniu odzwierciedla politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Osiągnięcie celów unijnych w zakresie energii odnawialnej wymagać będzie produkcji 31 TWh energii elektrycznej z odnawialnych źródeł w 2020 r., co ma stanowić 18,4 proc. produkcji całkowitej, a w 2030 roku 39,5 TWh, co oznacza ok. 18,2 proc. produkcji całkowitej. Największy udział ma mieć energia z elektrowni wiatrowych - w 2030 roku ok. 18 TWh, czyli ok. 8,2 proc. produkcji.
Do 2030 roku zapotrzebowanie na energię ma wzrosnąć do 217 TWh. Prawdopodobnie będzie to energia bardzo droga. Z analiz Agencji Rynku Energii wynika, że przy cenie uprawnień do emisji CO2 na poziomie 40-60 USD, w 2030 roku 1 MWh energii dla przemysłu może kosztować 400-500 zł, a dla gospodarstw domowych nawet 600 zł. Obecnie gospodarstwa domowe płacą za energię po około 240 zł za 1 MWh.