W środę wieczorem Sejm przeprowadził pierwsze czytanie przygotowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego. Projekt trafi teraz do prac w sejmowej komisji nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach.

Podczas dyskusji nad projektem przedstawiciele klubów PiS, PO-KO, i Nowoczesnej opowiedzieli się za dalszymi pracami nad projektem, reprezentanci klubów PSL-UED i Kukiz'15 nie zabrali głosu w środowej dyskusji.

Propozycja MS zakłada m.in., że pozwany w procesie cywilnym będzie zobowiązany do tego, by jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie odnieść się do zarzutów z pozwu. Ponadto sprawa w sądzie cywilnym ma rozpoczynać się od posiedzenia przygotowawczego. Projekt zakłada również skrócenie terminów rozpraw. Zgodnie z projektem przyspieszeniu postępowań ma służyć też rozszerzenie możliwości składania zeznań na piśmie, co będzie dotyczyć stron postępowania i świadków, którzy nie mogą stawić się na rozprawę, np. ze względu na pobyt za granicą.

Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak powiedział podczas sejmowej debaty, że zasadniczym celem projektu jest usprawnienie i przyspieszenie sądowego postępowania w sprawach cywilnych. Zaznaczył, że "sprawność i szybkość postępowań w sprawach cywilnych nie jest satysfakcjonująca w proporcji do zaangażowanych środków, a przede wszystkim nie spełnia oczekiwań społecznych".

Reklama

Według Piebiaka, projektowane zmiany mają uczynić postępowanie cywilne skuteczniejszym, sprawniejszym i tańszym, a dzięki temu bardziej przystępnym dla przeciętnego obywatela. "Zmiany te są nie tylko potrzebne, ale wręcz konieczne dla sprawnego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości" - oświadczył Piebiak.

Arkadiusz Mularczyk (PiS) powiedział, że projektowana nowelizacja wprowadza szereg nowatorskich rozwiązań do każdego etapu postępowania sądowego. "Niewątpliwie ta wielka nowelizacja musi być poddana dyskusji w komisji kodyfikacyjnej (...) jest tam szereg nowych rozwiązań, nowych instytucji, ciekawy jestem oczywiście głosu praktyków - adwokatów, sędziów, ale także innych uczestników postępowania" - powiedział Mularczyk.

Zdzisław Gawlik (PO-KO) ocenił, że "pewna część zmian niewątpliwie nie ma żadnego związku z przyśpieszeniem postępowania cywilnego czy poprawą pozycji obywatela przed sądem". "Przeciwnie, wręcz wydaje się, że niektóre rozwiązania w efekcie pogarszają dotychczasowy status strony w postępowaniu" - dodał. Jednak opowiedział się za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji.

Gawlik mówił, że nowelizacja Kpc nie powinna mieć charakteru "incydentalnego i wycinkowego". "Ewentualna zmiana modelu postępowania cywilnego powinna być poprzedzona głęboką merytoryczną dyskusją z udziałem przedstawicieli wszystkich profesji prawniczych oraz środowisk naukowych, a sam projekt powinien być gruntownie dopracowany" - powiedział polityk PO-KO.

Z kolei Barbara Dolniak (Nowoczesna) powiedziała, że w projekcie można znaleźć rozwiązania, które mogą przyczynić się do usprawnienia postępowania. "Niemniej jednak projekt ten nie jest oparty na spójnej wizji procesu cywilnego. W dalszym ciągu nie jest to propozycja, która dokonywałaby głębokiej reformy systemowej, której celem byłoby unowocześnienie, uproszczenie i ujednolicenie procedur" - powiedziała Dolniak. Wyraziła nadzieję, że w trakcie prac w komisji dojdzie do wypracowania wizji procesu cywilnego.

Do najważniejszych założeń projektu nowelizacji należy m.in. reguła, zgodnie z którą w mniej skomplikowanych sprawach cywilnych ma być tylko jedna rozprawa, na której zapadnie wyrok. "Temu ma służyć wprowadzenie posiedzenia przygotowawczego i obowiązku pisemnej odpowiedzi na pozew" - głosi projekt.

Propozycja MS zakłada też, że pozwany w procesie cywilnym będzie zobowiązany do tego, by jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie odnieść się do zarzutów z pozwu. Według resortu, pozwoli to sędziemu na sprawne przygotowanie planu rozprawy i wcześniejsze wezwanie stron do uzupełnienia dowodów.

Projekt zakłada również skrócenie terminów rozpraw. MS zaproponowało, że jeśli ogłoszenie wyroku w procesie cywilnym nie będzie możliwe już na pierwszej rozprawie, to sędzia na posiedzeniu przygotowawczym będzie zobowiązany od razu wyznaczyć kilka następujących bezpośrednio po sobie terminów rozpraw. Zdaniem resortu pozwoli to uniknąć wielomiesięcznych przerw między rozprawami.

Zmiany mają też prowadzić do wyeliminowania praktyk polegających na niekończącym się składaniu zażaleń w tych samych sprawach, mimo że sąd je odrzuca. Zgodnie z propozycją MS, zażaleniom zmierzającym w oczywisty sposób jedynie do zwłoki nie będzie nadawało się normalnego biegu, a w szczególności nie spowodują one wstrzymania biegu postępowania.

Według resortu, usprawnieniu procedur służyć ma także zwięzłość uzasadnień wyroków. Projekt przewiduje, że sędziowie nie będą musieli przepisywać treści zeznań i dokumentów z akt sprawy ani cytować orzeczeń Sądu Najwyższego - wystarczy zarysowanie istoty problemu.

Ponadto w projekcie zrezygnowano z wymogu odczytywania wyroku w sytuacji, gdy nikt tego ogłoszenia nie słucha – czyli w sytuacji, gdy na ogłoszenie wyroku nikt się nie stawił.