"La Stampa" podała w środę, że 8 kwietnia w stolicy Lombardii odbędzie się spotkanie Ligi i sojuszników. Mają w nim uczestniczyć m.in. przedstawiciele Alternatywy dla Niemiec (AfD), Duńskiej Partii Ludowej oraz Finów (dawniej Prawdziwi Finowie).

Lewicowy dziennik „Nepszava” pisał, powołując się na austriacką gazetę „Die Presse”, że zaproszenie na to spotkanie wystosowano także do Orbana. „Tylko że dwa niezależne od siebie źródła w (rządzącym na Węgrzech) Fideszu powiedziały +Nepszava+, że Viktor Orban nie pojedzie do Mediolanu i nie przyjmie zaproszenia” – napisał ten dziennik w czwartek.

Zdaniem gazety jest to „logiczne w obecnym położeniu Fideszu”, zważywszy na to, że sytuacja Fideszu w Europejskiej Partii Ludowej (EPL) stała się „krytyczna” po zawieszeniu jego członkostwa, a zarówno Orban, jak i szef frakcji EPL w Parlamencie Europejskim Manfred Weber zapowiadali, że dopiero po majowych wyborach europejskich zapadnie decyzja co do przyszłego członkostwa węgierskiej partii w tej grupie.

„Według naszych informacji politycy Fideszu uważają, że dopóki można utrzymać stosunki z główną siłą EPL, niemiecką CDU, dopóty nie opłaca się prowokować zerwania” – czytamy.

Reklama

„La Stampa” napisała, że w poniedziałek Salvini ma wystosować z Mediolanu apel do wszystkich, którzy chcą zmienić Europę. Według gazety w przygotowanym manifeście podkreślone zostaną wspólne korzenie chrześcijańskie, potrzeba obrony tożsamości narodowej, wyższości konstytucji kraju nad prawami i dyrektywami UE, walka z imigracją oraz sprzeciw wobec dystrybucji migrantów w krajach unijnych, a także wobec dominacji Francji i Niemiec.

Zgromadzenie Polityczne EPL zdecydowało 20 marca o zawieszeniu Fideszu w prawach członka tej grupy. Ustalono, że powołana zostanie grupa "mędrców" składająca się z byłego szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya, byłego szefa PE Hansa-Gerta Poetteringa oraz byłego kanclerza Austrii Wolfganga Schuessela, którzy będą monitorować wdrażanie przez Fidesz przedstawionych warunków oraz oceniać poszanowanie praworządności i wartości EPL.

Wiceprzewodnicząca partii Katalin Novak oznajmiła potem, że Fidesz nie będzie mógł pozostać w EPL, jeśli nadal będzie się ona przesuwać w lewo zamiast reprezentować tradycyjne wartości.

„Na razie jest to równanie z wieloma niewiadomymi. Pytanie, w której społeczności politycznej będziemy mogli najlepiej reprezentować interesy Węgrów, gdzie będziemy mogli być wierni temu, do czego Węgrzy nas upoważnili, gdzie będziemy mogli zagwarantować reprezentowanie bezpieczeństwa, wartości rodzinnych i kultury chrześcijańskiej. Od tego zależy, do której rodziny partyjnej będziemy należeć” – powiedziała Novak.