W opublikowanej w poniedziałek rozmowie szef austriackiego rządu oświadczył: „Uwolnimy się od kryzysu tylko wtedy, gdy będą jasne kary dla krajów członkowskich powodujących zadłużenie”. „Wszyscy musimy działać na rzecz tego, by obniżyć zadłużenie i szanować reguły paktu stabilności i wzrostu” - dodał Kurz.

Jego zdaniem, wyraźne reguły nie dopuściłyby np. do tego, aby „Włochy z powodu nieodpowiedzialnej polityki w sprawie zadłużenia stały się drugą Grecją”. „Ten aspekt powinien zostać uregulowany w nowym traktacie UE" - zaznaczył kanclerz. Tylko w ten sposób - dodał - „unikniemy tego, że Włochy wystawią na ryzyko całą strefę euro”.

Według włoskiego instytutu statystycznego ISTAT, dług publiczny Włoch wynosił na koniec 2018 roku 132,2 proc. PKB, co jest drugim najwyższym zadłużeniem w UE po Grecji. To zarazem ponad dwa razy więcej niż wynosi maksymalny dopuszczalny poziom zadłużenia, który w pakcie stabilności i wzrostu został ustalony na poziomie 60 proc. PKB.

Mówiąc o migrantach kanclerz Kurz powiedział, że „kto wyrusza nielegalnie, nie może dotrzeć do Europy Środkowej, ale należy mu pomóc, zatrzymać go i odesłać na granice zewnętrzne”.

Reklama

Szef rządu Austrii przypomniał, że UE zobowiązała się pomóc krajom leżącym na jej granicach zewnętrznych, czyli Włochom i Grecji. Ale - jak dodał - „jeśli państwa członkowskie dalej będą pozwalać migrantom zmierzać w kierunku Europy Środkowej i nie będą realizować swych zobowiązań, konieczne są jasne kary”.

Odnosząc się do ruchów populistycznych i nacjonalistycznych w UE Kurz, należący do centroprawicowej Austriackiej Partii Ludowej (OeVP), ocenił: „Potrzebna jest nam wielka siła centrowa, a nie chaos prawicy czy lewicy, który ma na celu zniszczenie Unii”. (PAP)