W skali całego kraju manifestowało 5 769 osób, a więc o blisko połowę mniej niż tydzień temu - zaznaczył resort spraw wewnętrznych.

Oficjalne dane tradycyjnie kontestowali organizatorzy protestów, którzy na Facebooku informowali, że demonstrantów było ogółem ponad 10,2 tys.

Według MSW w Paryżu po południu zgromadziło się ok. 1,3 tys. osób. W Rennes na zachodzie kraju lokalne władze mówiły o kilkuset manifestantach, informowano też o starciach i podejmowanych przez demonstrantów próbach przedostania się do centrum miasta.

W Lille na północy Francji protestowało - według reportera AFP - ok. 500 "żółtych kamizelek". Według jednego z organizatorów pięciu demonstrantów zostało zatrzymanych i umieszczonych w areszcie. Dochodziło do aktów wandalizmu, w tym do podpalania koszy na śmieci i bicia szyb. Co najmniej jeden manifestant odniósł obrażenia.

Reklama

Ruch "żółtych kamizelek" od listopada 2018 roku protestuje przeciw reformom społecznym i gospodarczym rządu prezydenta Francji Emmanuela Macrona. (PAP)