„Najpewniej spotkamy się 7 lutego z prezydentem Putinem. Nastąpiła chwila prawdy” – powiedział Łukaszenka. "My z nim tworzyliśmy te dobre relacje, przecież nie będziemy ich psuć pod koniec naszej kariery politycznej" - dodał.

Podkreślił, że Białoruś chce dobrych relacji z Rosją, ale - jak dodał - "skoro obiecali nam w ciągu pięciu lat ceny wewnątrzrosyjskie, to powinni nam dać takie ceny". „I niech nie krzyczą: ach, Pompeo przyjechał. Jutro (Donald) Trump przyjedzie. I co wtedy powiedzą” – oznajmił, nawiązując do niedawnej wizyty na Białorusi sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo.

Białoruś, podkreślił, niezależnie kształtuje swoją politykę. „Jeśli kogoś z Rosjan martwi to, w którą stronę patrzy Białoruś, to niech spojrzą na swojego dwugłowego orła – on patrzy w obie strony” – wskazał.

Plany spotkania Putin-Łukaszenka potwierdził we wtorek rzecznik Kremla. „Rzeczywiście, takie spotkanie z prezydentem Białorusi jest planowane na piątek” – potwierdził Dmitrij Pieskow, cytowany przez agencję TASS. Spotkanie ma się odbyć na terytorium Rosji i wkrótce ma być podane dokładne miejsce.

Reklama

Najważniejszym tematem, który obecnie dzieli Mińsk i Moskwę jest kwestia dostaw surowców energetycznych. Dotychczas nie podpisano kontraktów na dostawy rosyjskiej ropy na bieżący rok, a kontrakty gazowe uzgodniono w pełni tylko na pierwsze dwa miesiące roku.

Łukaszenka nazwał wcześniej spór o cenę ropy „wojną o surowce” i zarzucał Moskwie, że proponuje Mińskowi cenę „wyższą od rynkowej”. We wtorek wskazał, że Rosja sprzedaje europejskim odbiorcom ropę bez doliczania premii dla producentów, a od białoruskich nabywców oczekuje jej płacenia.

1 stycznia Rosja wstrzymała dostawy ropy na Białoruś, ponieważ nie udało się uzgodnić białorusko-rosyjskich kontraktów na dostawy surowca w 2020 r. Pomimo uruchomienia niewielkich dostaw porozumienia wciąż nie ma, a Białoruś poszukuje alternatywnych źródeł surowca.

W grudniu Mińsk i Moskwa miały podpisać program tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego, jednak nie doszło do tego, prawdopodobnie m.in. na tle sporu o kwestie energetyczne. Według części ekspertów Rosja naciska w kluczowych dla Mińska kwestiach naftowo-gazowych, by skłonić go do ustępstw w innych dziedzinach. Program pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego przewiduje m.in. podpisanie 31 map drogowych, dotyczących ujednolicenia norm w różnych sektorach obu państw.

>>> Czytaj też: Via Carpatia miała ożywić Ścianę Wschodnią. Dziś trwają spory o jej przebieg i sens [MAPA]