Indie są największym na świecie producentem leków generycznych, tańszych kopii leków chronionych patentami na Zachodzie. Do ich produkcji indyjskie firmy wykorzystują półprodukty w 70 proc. importowane z Chin - w latach 2018-19 na zakup substancji czynnych (aktywnych substancji farmaceutycznych) Indie wydały tam 2,4 mld USD.

Pandemia koronawirusa i tymczasowe zamknięcie fabryk oraz zakłócenia łańcuchów dostaw wywołały kryzys zarówno w indyjskim, jak i chińskim sektorze farmaceutycznym. Jak zaznacza Bloomberg, obecna sytuacja daje jednak Indiom szansę na konkurowanie z Chinami w produkcji substancji czynnych.

Zdaniem analityków agencji, indyjscy producenci składników do produkcji leków mogą wykorzystać problemy chińskich firm farmaceutycznych spowodowanych koronawirusem. Szacują potencjalny wzrost dochodów indyjskiej branży farmaceutycznej na 3,3 mld USD. Jego warunkiem jest jednak zwiększenie mocy produkcyjnych fabryk w Indiach.

W marcu rząd ogłosił utworzenie funduszu wartego 1,8 mld USD, z którego sfinansowane będą trzy centra produkcji farmaceutycznej. Wyznaczono także 53 substancje czynne, których produkcja ma być zwiększona w pierwszej kolejności. Na liście znajdują się m.in. paracetamol, penicylina i inne antybiotyki.

Reklama

Prezes Pharmexcilu - podlegającej ministerstwu handlu rady promującej eksport farmaceutyków - Dinesha Dua powiedział Bloombergowi, że jeżeli państwo udzieli pełnej pomocy finansowej, to jedno centrum produkcyjne może odnieść sukces w ciągu dwóch lat, a w ciągu pięciu kolejnych będzie można powielić ten model w całym kraju.

Źródła agencji mówią również o trwających wewnątrz rządu rozmowach na temat ratowanie dwóch nierentownych państwowych firm, Hindustan Antibiotics i Indian Drugs and Pharmaceuticals. Ich restrukturyzacja miałaby przyśpieszyć zmiany w całym sektorze, a także zapewnić tanie leki na lokalny rynek.

Paweł Skawiński

>>> Czytaj też: "WSJ": Wschód Europy może uczyć Zachód, jak walczyć z epidemią koronawirusa