„Niskie ceny ropy są powodem zmartwień rządu, ponieważ ucierpią wpływy z podatków” - ocenił dla dziennika „The Economic Times” Madan Sabnavis, ekonomista drugiej największej firmy ratingowej w Indiach Care Ratings.

Sabnavis szacuje, że zakaz podróży podczas 40-dniowej ogólnokrajowej kwarantanny spowodował aż 80 proc. spadek konsumpcji paliw w Indiach. Budżet państwa stracił przez to 5,3 mld USD wpływów podatkowych. Podatki paliwowe stanowią aż 20 proc. wpływów budżetowych kraju.

Eksperci Citigroup ocenili, że przez epidemię deficyt budżetowy Indii wzrośnie do 8 proc. PKB z zakładanych wcześniej 3,5 proc.

Reklama

Zdaniem ekonomisty Care Ratings kryzys na rynku ropy może również utrudnić sprzedaż państwowego przedsiębiorstwa Bharat Petroleum. Jeszcze w lutym br. skarb państwa zakładał uzyskanie z prywatyzacji 7,5 mld USD, a firmą zainteresowany był rosyjski Rosnieft, francuski Total, amerykański ExxonMobil i saudyjskie Aramco.

Rząd planując budżet na 2020 r. zakładał szeroko zakrojoną prywatyzację państwowych spółek, które miały sfinansować inwestycje infrastrukturalne w kraju. Indie chciały w ten sposób przyciągnąć inwestycje zagraniczne rozwiązując jednocześnie problem rosnącego bezrobocia. Co miesiąc na rynek pracy wchodzi w Indiach milion młodych ludzi.

Minister finansów Nirmala Sitharaman będzie musiała poradzić sobie z mniejszymi wpływami do budżetu jednocześnie przygotowując zapowiadany pakiet pomocy dla najbiedniejszych, którzy stracili pracę w czasie epidemii oraz osłony antykryzysowe dla przedsiębiorstw.

Paweł Skawiński (PAP)