Według wstępnych szacunków Banku Francji aktywność gospodarcza spadła w kwietniu o 27 proc. Bank wskazuje jednak na nieznaczne ożywienie w kwietniu w porównaniu z marcem.

„Te dwa miesiące kosztowały nas już prawie 6 pkt proc. PKB. Strata za cały rok będzie większa, ponieważ podczas wychodzenia z kwarantanny aktywność pozostaje częściowa”- powiedział de Galhau.

Jeśli chodzi o perspektywy na maj, liderzy biznesu, którzy uczestniczyli w ankietach Bank, oczekują częściowego ożywienia w większości sektorów (z wyjątkiem gastronomii i hotelarstwa).

W poniedziałek, podczas pierwszego dnia wychodzenia z kwarantanny, wiele sklepów innych niż spożywcze oraz punktów usługowych pozostawało zamkniętych.

Reklama

Przedsiębiorcy wskazują na problemy logistyczne, niedyspozycyjnych pracowników, którzy muszą zajmować się dziećmi, ponieważ wiele szkół pozostaje we Francji zamkniętych. Część przedsiębiorców wskazuje również na nieopłacalność wznawiania działalności przy funkcjonującym rządowym wsparciu, m.in. mechanizmie częściowego bezrobocia, który ma zapobiegać zwalnianiu pracowników w czasie obecnego kryzysu.

Ponad 12 mln pracowników otrzymuje we Francji 70 proc. pensji brutto. Państwo finansuje to świadczenie do 4,5-krotności minimalnego wynagrodzenia, czyli do 6927 euro brutto.

Z Paryża Katarzyna Stańko

>>> Czytaj też: Gospodarka Chin wchodzi na wyższe obroty. Węgiel wraca do łask