Zgodnie z komunikatem prasowym ceremonia zaprzysiężenia została przełożona, aby umożliwić liderowi Likudu zakończenie przydziału tek ministerialnych członkom jego partii. Według agencji Reuters wewnątrz ugrupowania kierowanego przez Netanjahu trwa spór o to, kto wejdzie do nowego gabinetu.

Nowy rząd jedności narodowej Izraela powstaje w wyniku umowy koalicyjnej dwóch największych ugrupowań politycznych w kraju - Likudu oraz sojuszu Niebiesko-Biali, któremu przewodzi Ganc, do niedawna największy rywal polityczny Netanjahu.

Umowa koalicyjna została ogłoszona 20 kwietnia, a do podpisania ostatecznego porozumienia doszło w środę wieczorem. Zgodnie z nim przez półtora roku premierem pozostanie Netanjahu, natomiast potem na 18 miesięcy stery rządu przejmie Ganc. Do ostatniej chwili trwały negocjacje w sprawie stanowisk ministerialnych i jak zapowiadały media izraelskie 35. gabinet może być największym w historii kraju.

Według portalu Times of Israel 36 stanowisk ministerialnych zostanie rozdzielonych pomiędzy członków siedmiu partii: prawicowego Likudu; centrowych Niebiesko-Białych; Zjednoczonego Judaizmu Tory (Jahadut Hatora) – bloku skupiający ortodoksyjne partie religijne, Sefardyjskiej Partii Strażników Tory (Szas), reprezentującej ortodoksyjnych Żydów sefardyjskich, prawicowej Derech Erec, lewicowej Partii Pracy (Awoda) i liberalnego Geszeru.

Reklama

Stanowiska ministerialne podzielone są po równo między Likudem a Niebiesko-Białymi, ponieważ umowa koalicyjna jest dwustronna - zakłada przyłączenie do rządu innych partii, ale tylko za pośrednictwem Likudu lub Niebiesko-Białych. (PAP)