Tusk pytany, dlaczego Polska nie będzie miała swoich przedstawicieli na szczycie G-20, odparł: "Rząd podjął starania i to nie jest tak, że wszystko, co sobie wymarzymy, będzie możliwe. Chciałbym, żebyście państwo rzetelnie zbadali sprawę: czy kiedykolwiek Polska uczestniczyła w szczytach G-20 i jaka jest formuła szczytów G-20? Nie ma żadnego obiektywnego powodu (abyśmy uczestniczyli w G-20 - PAP) poza naszą intencją".

Premier podkreślił na konferencji prasowej w Olecku, że polski rząd chciałby oczywiście reprezentować nasz kraj "we wszystkich spotkaniach, które rozstrzygają o przyszłości świata", ale - tłumaczył - te spotkania odbywają się w różnych formułach.

"Tak jak Niemcy nie uczestniczą w formule wyszehradzkiej, Albania nie jest członkiem Rady Europejskiej, a Stany Zjednoczone nie uczestniczą w naradach państw obszaru bałtyckiego, tak my niestety ciągle nie jesteśmy jedną z dwudziestu największych gospodarek świata. Robimy wszystko, aby jak najszybciej stać jedną z tych dwudziestu największych gospodarek, dzisiaj jeszcze nie jesteśmy" - dodał szef rządu.

Szczyt G-20 odbędzie się 2 kwietnia w Londynie. Wezmą w nim udział przedstawiciele dziewiętnastu najbardziej uprzemysłowionych państw świata oraz Unii Europejskiej. W Londynie spodziewanych jest 24 szefów państw i rządów, w tym prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama.

Reklama