W tym miesiącu rubel zyskał wobec dolara 0,6 procent – przede wszystkim dzięki stabilizacji cen ropy, z której sprzedaży pochodzi większość eksportowych wpływów Rosji. Jak twierdzi Michaił Galkin z moskiewskiego banku MDM, rosyjski bank centralny będzie w najbliższym czasie starał się osłabić rubla, aby polepszyć bilans handlowy Rosji.

Słabsza waluta powoduje, że towary wyprodukowane w kraju są bardziej konkurencyjne od sprowadzanych z zagranicy i tym samym rośnie opłacalność eksportu, a spada opłacalność importu. To z kolei przyczynia się do poprawy salda bilansu handlowego i ochrony krajowej gospodarki, która według przewidywań władz Rosji może w tym roku skurczy się nawet o 2,2 procent.

Jeszcze w marcu Uljukajew poinformował, że rosyjski bank centralny nie dopuści do wzmocnienia rubla powyżej poziomu 38,50 wobec koszyka walut składającego się w 55 procentach z dolara i w 45 z euro. Dziś rano w Moskwie kurs rubla wobec tak skonstruowanego koszyka wynosił 38,5745.

Dodatkowo podjęta przez Bank Rosji akcja skupowania rubla ma na celu odbudowę rezerw walutowych, które od rekordowego poziomu osiągniętego w sierpniu zeszłego roku spadły aż o 210 miliardów dolarów. Centralny bank Rosji przeznaczył je na obronę poziomu rubla, który i tak od tamtego czasu stracił aż 31 procent wobec dolara.

Reklama