Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o godzinie 14-tej. Oczekuje się odczytu na poziomie 3,4 proc. w relacji rocznej. Jednak podobnie jak wczorajsze dane nt. salda na rachunku obrotów bieżących oraz podaży pieniądza, raport ten nie będzie miał istotnego wpływu na notowania złotego.

Uwaga inwestorów na rynkach globalnych będzie natomiast koncentrować się na danych ze Stanów Zjednoczonych. Dziś zostanie opublikowana kwietniowa wartość indeksu NY Empire State (prognoza: -35,2 pkt.), marcowe dane o inflacji CPI (prognoza: 0,1 proc. m/m) i produkcji przemysłowej (prognoza: -0,8 proc. m/m), lutowe dane o napływie kapitałów (prognoza: 28 mld USD), tygodniowe dane nt. zapasów paliw oraz Beżowa Księga Fed.

Z tej grupy największy wpływ na decyzje inwestycyjne będą miały dane o produkcji. Nie należy jednak zapominać, że trwa sezon publikacji wyników kwartalnych. I to one w dużej mierze kształtują nastroje na wszystkich rynkach. Dlatego też dane makroekonomiczne, mogą jedynie moderować siłę oddziaływania informacji płynących ze spółek.

Reklama