Że gospodarka amerykańska zacznie wychodzić z recesji w przyszłym kwartale przekonanych jest aż 74 proc. z pytanych 45 ekonomistów z Narodowego Stowarzyszenia Gospodarki Biznesowej (NABE). Jednakże w porównaniu z lutowym testem, wzrost może być słabszy, a bezrobocie wyższe w II połowie br. i w 2010 r.

Pakiety stymulujące rządu i działania Fed, mające na celu ożywienie rynku kredytów, pomagają wypchnąć gospodarkę z najgorszej od 50 lat recesji. O ile sprzedaż domów i ceny ustabilizowały się na pewnym poziomie, to ekonomiści przewidują, że wzrost wydatków konsumpcyjnych zostanie przyhamowany przez rosnące bezrobocie, który to proces będzie trwał do końca roku.

- Coraz więcej pojawia się przesłanek, że gospodarka stabilizuje się - mówi Chris Varvares, prezes firmy Macroeconomic Advisers z St. Louis. Jego zdaniem odrodzenie „może być jednak istotnie moderowane przez różne czynniki”. Gospodarka USA skurczy się więc jeszcze o 1,8 proc. w skali roku w okresie od kwietnia do czerwca, ale w III kwartale już wzrośnie o 0,7 proc. W IV kwartale tempo wzrostu może nawet przyspieszyć do 1,8 proc.

Wydatki konsumentów, które tworzą aż 70 proc. gospodarki amerykańskiej, mogą w tym roku spaść o 0,4 proc., ale za to zwiększą się już o 2,1 proc. w 2010 r.

Reklama