"W czwartek złoty wyraźnie zyskał na wartości na fali powracającego apetytu na ryzyko na rynkach światowych i dziś rano złoty nadal jest mocny. Wobec braku informacji makroekonomicznych także w piątek notowania na rynku walutowym będą zależne od nastrojów oraz sytuacji na giełdach" - powiedział ekonomista Banku Zachodniego WBK Piotr Bielski.

Wszystko wydaje się więc wskazywać na to, że koniec tygodnia będzie dobry dla polskiej waluty. Jednak analityk zwraca uwagę na poranną, nie potwierdzoną jeszcze oficjalnie informację o wystąpieniu 10 krajów naszego regionu o alarmowe pożyczki do MFW.

"Jeśli w ciągu dnia te spekulacje zostaną potwierdzone, a dodatkowo wśród owej 10-tki będą duże kraje, typu Rumunia czy Bułgaria, to takie informacje mogą zachwiać zaufaniem do regionu i spadkiem sentymentu inwestorów. To na pewno nie będzie korzystne dla rynku walutowego i złoty straci" - podsumował Bielski.

W piątek po godz. 09:15 za euro płacono 4,3747 zł, a za dolara 3,1423. Kurs euro/dolara wynosił wtedy 1,3920.

Reklama

W czwartek o godz. 17:05 za jedno euro płacono 4,3692 zł, a za dolara 3,1259. Kurs euro/dolar wynosił 1,3902.