Związkowcy domagają się od władz giełdowej spółki zaprzestania "chaotycznej redukcji zatrudnienia" i żądają podwyżki dodatku zmianowego dla pracowników zatrudnionych w ruchu ciągłym do kwoty minimum 400 zł miesięcznie.

Uczestnicy pikiety przekazali przedstawicielom spółki petycję do władz ZAT.

"Będąc wyrazicielem woli zgromadzonych na pikiecie protestacyjnej pracowników Zakładów Azotowych w Tarnowie, wnoszę o: zaprzestanie działań, polegających na dalszej chaotycznej redukcji zatrudnienia; zwiększenie od 1 lipca 2009 r. dodatku zmianowego dla ruchu ciągłego do minimum 400 zł miesięcznie. W wypadku niespełnienia powyższych postulatów będą podejmowane dalsze działania protestacyjne" - napisał w petycji przewodniczący delegatury ZZPRC w ZAT, Adam Odolski.

Rzecznik spółki, Jerzy Jurczyński odrzuca zarzut, jakoby w ZAT prowadzono "chaotyczną redukcję zatrudnienia". Wyjaśnił, że restrukturyzacja zatrudnienia ZAT została przygotowana we współpracy z wyspecjalizowaną firmą, która podobne projekty realizowała w innych spółkach chemicznych. "Firma ta przez blisko pół roku analizowała strukturę zatrudnienia w naszej spółce" - powiedział PAP Jurczyński.

Reklama

"Restrukturyzację zatrudnienia realizujemy nie poprzez zwolnienia grupowe, lecz program dobrowolnych odejść, z którego skorzystało 177 osób. W 2008 r. w spółce zatrudnionych było 2 tys. 389 osób. Zmiana ta nie wpływa niekorzystnie na działalność firmy, wszystkie stanowiska niezbędne do produkcji są obsadzone w sposób zgodny ze standardami" - wyjaśnił rzecznik ZAT.

Dodał on, że średnie wynagrodzenie brutto w spółce wynosi w tym roku 3 tys. 388 zł i jest wyższe od ubiegłorocznego o 14 proc. W 2008 r. załoga również otrzymała podwyżki na poziomie 14-proc. Jurczyński wyjaśnił, że w tegorocznym planie płac zagwarantowana jest podwyżka dodatku zmianowego z 340 do 370 zł. Umowę w tej sprawie podpisały cztery działające w spółce związki, ale nie ZZPRC, którego taka kwota nie zadowala.

"Brak podpisu przedstawicieli tego związku pod protokołem dotyczącym dodatku blokuje wprowadzenie go w życie" - podsumował rzecznik ZAT.