Uczelnie same proponują firmom i instytucjom wspólne projekty badawczo-naukowe. – Naukowcy z wydziału chemii podpisali porozumienie z Instytutem Nawozów Sztucznych w Puławach, którego celem jest wdrożenie nowoczesnego katalizatora do usuwania podtlenku azotu z gazów emitowanych przez fabryki azotowe. Z kolei z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa w Katowicach prowadzimy badania nad nowoczesnymi odczynnikami do oznaczania grup krwi – mówi Piotr Żabicki, koordynator zespołu ds. promocji i edukacji Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Uniwersytetu Jagiellońskiego. Szkoły wyższe próbują również przekonać firmy, że studenci – pod okiem wykładowców – są w stanie rozwiązać ich problemy lub przygotowywać analizy i projekty na ich zlecenie. Na współpracę jest coraz więcej chętnych.

>>> Czytaj też: Pomysł studenta wart jest 1 mln euro rocznie

Współpraca z firmami

– W ramach współpracy z Konfederacją Pracodawców Polskich studenckie zespoły projektowe, kierowane przez pracowników naukowych, będą opracowywały analizy i projekty zlecone przez KPP. Studenci będą też uczestniczyć w praktykach w KPP i zrzeszonych przedsiębiorstwach – mówi Małgorzata Gałązka-Sobotka, prodziekan ds. jakości kształcenia i studiów wyższych Wyższej Szkoły Handlu i Prawa im. R. Łazarskiego w Warszawie. Dodaje, że podobną ideę uczelnia chce realizować z Polską Izbą Energii Odnawialnej. Chodzi o wspólne stworzenie ścieżki programowej specjalności jednego kierunku z zakresu zarządzania projektami OZE.
Reklama

>>> Czytaj też: Gdyby nie dotacje, nie byłoby nas stać na realizację wielu projektów

– Dzisiaj ogromnym problemem jest znalezienie młodego człowieka, który będzie dysponował wiedzą na temat odnawialnych źródeł energii, których znaczenie – jak wiemy – z roku na rok rośnie. Udział izby w projekcie pozwoli nie tyko podzielić się ekspertom najnowszą wiedzą z tego obszaru, ale również wykształcić młode pokolenie specjalistów z tego zakresu – tłumaczy Małgorzata Gałązka-Sobotka.

Programy nauczania

Piotr Żabicki z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreśla, że oprócz zlecanych uczelniom ekspertyz socjologicznych czy prawnych, firmy współpracują przy tworzeniu nowych programów nauczania. – W takie działania zaangażowała się np. Motorola, Pliva czy Telekomunikacja Polska – dodaje. Akademia Leona Koźmińskiego od semestru letniego planuje wprowadzić do oferty studia podyplomowe Fashion management. – Przy realizacji tych studiów wesprzemy się doświadczeniem VIA MODY i Polimody-Interntional Institute of Fashion Design & Marketing z Florencji – podkreśla Sylwia Hałas-Dej, dyrektor centrum kształcenia podyplomowego Akademii Leona Koźmińskiego. Dodaje, że inne studia podyplomowe są realizowane przy współpracy z takimi firmami jak: PricewaterhouseCoopers, MDDP Akademią Biznesu, GM Solutions czy nawet Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych.

>>> Czytaj też: Europa zaskakuje - wydała więcej na badania i rozwój

Skorzystają obie strony

Inne zalety współpracy widzi firma, a inne uczelnia. Firma, zlecając jakieś zadanie uczelni, może liczyć na mniejsze koszty realizacji projektu. Dodatkowo, współtworząc program nauczania, kształci sobie przyszłych pracowników. Z kolei szkoła wyższa zyskuje praktyków, którzy mogą przekazywać swoją wiedzę studentom. Ponadto, współpracując ze znaną korporacją, uczelnia poprawia swój wizerunek. Atutem takiej współpracy są również korzyści finansowe. W wielu przypadkach koszty projektów są bowiem podzielone między uczelnię i firmę. Istnieje też szansa na otrzymanie dofinansowania rządowego czy ze środków unijnych.
OPINIA
Andrzej Kurkiewicz
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Uczelnie coraz bardziej zaczynają doceniać kontakt z pracodawcami. Tego oczekują studenci, którzy chcą zobaczyć, jak to, czego się uczą, przekłada się na praktykę. Dodatkowo, szkoły potrzebują platform wdrożenia ich pomysłów czy patentów. Na Zachodzie symbioza między szkolnictwem wyższym a gospodarką jest bardzo silna. U nas współpraca ewoluuje i narasta zarówno w przypadku uczelni publicznych, jak i niepublicznych. Firmy otrzymują know-how na wysokim poziomie, a uczelnia zyskuje dodatkowe źródło dochodu i cennych doświadczeń. Szerszy udział przedsiębiorców w procesie kształcenia, wprowadzany przez nas w obecnej reformie, to element, który – szczególnie w obliczu niżu – może pomóc wzmocnić uczelnie i przyciągnąć studentów.
ikona lupy />
Andrzej Kurkiewicz, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego / DGP
ikona lupy />
Szkolnictwo wyższe / DGP