Kamień węgielny pod budowę drugiego bloku elektrociepłowni TEC-2 w Kaliningradzie położył osobiście szef Gazpromu Aleksiej Miller, który podkreśla, że idzie o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego rosyjskiej enklawie na Bałtyku.
Pierwszy blok o mocy 450 MW ukończono trzy lata temu. Budowę drugiego wstrzymano wiosną 2007 r., bo Gazprom nie gwarantował dostaw gazu. Paliwo się znalazło, gdy władze w Moskwie oddały Gazpromowi kontrolę nad elektrociepłownią. Po zakończeniu inwestycji Kaliningrad będzie zużywać 3,5 mld m sześc. gazu rocznie, tyle co Litwa – informuje „Gazeta Wyborcza”.
W zamian za 51 proc. zakładu Gazprom wyłoży 900 mln dol. na budowę drugiego bloku, który zwiększy moc elektrociepłowni do 900 MW.
Resztę udziałów TEC-2 ma koncern Inter RAO JES specjalizujący się w międzynarodowym handlu elektrycznością. Budową nowego bloku zajmie się m.in. Atomstrojeksport, monopolista w eksporcie elektrowni atomowych z Rosji. Moskwa zapowiada też budowę w Kaliningradzie elektrowni atomowej.
Produkując energię z taniego, dotowanego w Kaliningradzie paliwa, Gazprom będzie mógł ją z zyskiem eksportować na Litwę i do Polski. W 2007 r. Inter RAO zapowiedziało, że perspektywicznym celem inwestycji w Kaliningradzie jest wejście na rynek energetyczny Polski.