Dotychczasowe regulacje z 2006 roku nie określały liczby nieruchomości, nabywanych przez obywateli obcych państw. Według nowych przepisów wydanych przez Ministerstwo Planowania i Urbanistyki od 15 listopada wolno zakupić im tylko jedną nieruchomość, a organizacje zagraniczne mogą nabyć tylko jedną, niemieszkalną nieruchomość, służącą jako biuro.

Dodatkowo osoby indywidualne muszą dostarczyć pisemny dowód, że mieszkają i pracują na terenie Chin i nie posiadają żadnego domu.

Nie są to pierwsze ograniczenia dotyczące zakupu nieruchomości. W październiku lokalny rząd szanghajski wydał rozporządzenie zakazujące nabywania więcej niż jednego domu dla rodziny.

>>> Czytaj też: Umowa o współpracy podpisana. Czy Polska stanie się przyczółkiem Chin w Europie?

Reklama

Od kilku lat ceny chińskich nieruchomości ciągle rosną. Przykładowe ceny nieruchomości w Pekinie oscylują z granicach 10 000-25 000 juanów (1400-3200 dolarów) za metr kwadratowy i z każdym rokiem rosną, średnio o 10 procent. Rośnie także inflacja - w październiku osiągnęła 4,4 procent.

Taka sytuacja sprawia, że bogacąca się warstwa chińskiego społeczeństwa próbuje pozbyć się gotówki, inwestując ją w nieruchomości.

Eksperci alarmują, że dalsze utrzymywanie się takiej sytuacji może doprowadzić do kryzysu, tzw. bańki spekulacyjnej. Uważają, że, ceny nieruchomości w którymś momencie osiągną szczyt i zaczną spadać. Spowoduje to bankructwo wielu rodzin, które zakupiły mieszkania, biorąc kredyty w bankach. By uniknąć takiej sytuacji, w tym roku banki zaczęły ograniczać udzielanie kredytów.