"Polski rynek miał bardzo dobry ubiegły rok, kiedy wzrósł mocniej od wielu innych rynków. W tym roku jednak głównym motorem wzrostów na rynkach jest inflacja cen surowców oraz czynniki geopolityczne, które nie są szczególnie korzystne dla Polski" - powiedział Koch w wywiadzie dla PAP.

"Silny wzrost gospodarczy w Polsce jest już uwzględniony w wycenach akcji. Zmiany polskiego systemu emerytalnego mogą z kolei mieć negatywny wpływ na zachowanie się indeksów. Generalnie niedoważamy polski rynek, ponieważ wyceny polskich akcji nie są szczególnie atrakcyjne w porównaniu z innymi rynkami w regionie" - powiedział.

>>> Czytaj też: GPW to perła Europy Środkowo-Wschodniej

"Pomimo tych negatywnych czynników, oczekujemy, że polski rynek wzrośnie w tym roku w tempie dwucyfrowym, otoczenie makroekonomiczne jest bowiem solidne" - dodał.

Reklama

Zdaniem Kocha na tle regionu polska gospodarka wciąż wyróżnia się pozytywnie.

"Oczekujemy, że sytuacja w regionie Europy Środkowo-Wschodniej poprawi się w tym roku, w miarę jak postępować będzie cykliczne ożywienie. Wzrost gospodarczy w Polsce powinien być jednym z najsilniejszych w regionie. W tym roku oczekujemy, że polski PKB zwiększy się o 3,9 proc., jest jednak i potencjał na rewizje do góry" - powiedział.

"Pomimo, że problemy budżetowe są w Polsce poważne, nie stanowią one zagrożenia dla rynków. Poza ryzykiem budżetowym ogólna sytuacja rynkowa jest solidna" - dodał.

Według Kocha w drugiej połowie roku powinna poprawić się koniunktura na giełdzie. Umocnić powinna się również polska waluta.

"W lutym optymizm panujący na światowych rynkach był ekstremalnie wysoki, jakaś korekta musiała mieć dlatego miejsce. Zachowanie się rynku może poprawić się w drugiej połowie roku. Powrócić powinna również mocniejsza korelacja pomiędzy rynkami wschodzącymi a rynkami rozwiniętymi" - powiedział Koch.

"Wydaje się, że Polska waluta jest niedowartościowana na obecnych poziomach. Walucie przeszkadza fakt, że jest ona jedną z najbardziej płynnych w regionie i wiele osób używa złotego jako narzędzia hedgingowego" - dodał.

W ujęciu sektorowym Raiffeisen stawia na firmy energetyczne oraz paliwowe.

"Do naszych ulubionych sektorów w Polsce należą firmy energetyczne. Podoba nam się również sektor paliwowy, jednak sektorowi temu może przeszkadzać fakt, że marże rafineryjne mogą znaleźć się pod presją. Dodatkowo w ostatnim czasie sektor ten notował mocne wzrosty, co oznacza większe ryzyko korekty. Oczekujemy jednak, że ceny ropy naftowej będą pozostały powyżej 100 dolarów za baryłkę w tym roku, co będzie korzystne dla firm paliwowych" - powiedział.

"Sektor bankowy jest mniej interesujący, ponieważ uważamy, że ożywienie w tym sektorze jest już uwzględnione w wycenach banków" - dodał Koch.

Koch ocenia, że najlepszą inwestycją spośród rynków w regionie w tym roku powinien być rynek rosyjski. Dobrze zachowywać może się również rynek węgierski.

"Najbardziej interesującym rynkiem w regionie jest Rosja. W tym roku głównym motorem wzrostów na rynku jest inflacja cen surowców i rosyjski rynek z tego korzysta. Węgry są również interesującym rynkiem, jednak w ich przypadku należy zachować ostrożność ze względu na nieprzewidywalność węgierskiego rządu. Wyceny oraz perspektywy wzrostów zysków węgierskich spółek są na pewno jednak czynnikiem przemawiającym za inwestycjami w akcje węgierskich spółek" - powiedział.