Pozytywne doniesienia ze szczytu Eurogrupy na temat zaakceptowania wartego 78 mld EUR pakietu dla Portugalii, pomimo obaw związanych z aresztowaniem dyrektora zarządzającego Międzynarodowego Funduszu Walutowego D. Straussa-Kahna, nie na długo wsparły wspólną walutę. Negatywnie odebrana została bowiem informacja, iż wciąż nic nie mówi się o udzieleniu dodatkowego wsparcia finansowego dla Grecji. Tymczasem, na poniedziałkowym spotkaniu ministrowie finansów strefy euro rozważali, czy nie zwrócić się do prywatnych wierzycieli Grecji, by przedłużyli termin spłaty jej zobowiązań. Dałoby to Atenom więcej czasu na „wyjście na prostą”, jednak jednocześnie zwiększyło obawy przed restrukturyzacją greckiego długu. We wtorek, szef Eurogrupy Jean-Claude Juncker, po raz pierwszy przyznał, iż „łagodna restrukturyzacja” mogłaby być jednym z rozwiązań obecnej sytuacji. Niemniej, dopóki MFW nie dokona swojej analizy, co planowane jest na połowę czerwca, w sprawie Grecji nie będziemy mieć ostatecznego rozwiązania. Można jednak przypuszczać, że negocjacje mogą okazać się skomplikowane, co nasili niepewność odnośnie perspektyw części sektora bankowego strefy euro i niewykluczone, że samej polityki pieniężnej EBC.

W rezultacie, korekta wzrostowa na euro/dolarze miała ograniczony charakter, podczas sesji w Europie aprecjacja wspólnej waluty zakończyła się w okolicach 1,424 USD. W trakcie handlu w Azji kurs EUR/USD przełamał opór na 1,425 i dzisiaj od rana testuje okolice 1,428. Nie widać jednak silnej presji na dalsze wzrosty kursu euro/dolara. Przy obecnej, wysokiej awersji do ryzyka trudno jest oczekiwać silniejszej aprecjacji wspólnej waluty. Pierwszy, techniczny opór to strefa 1,431-1,434 USD. Silne wsparcie stanowią natomiast okolice 1,413-1,416 i następnie 1,40 USD.

We wtorek opublikowano pierwsze w tym tygodniu istotne dla rynku dane makro. Jeszcze przed południem instytut ZEW poinformował, że jego indeks nastrojów gospodarczych w Niemczech spadł w maju do 3,1 pkt z 7,6 pkt miesiąc wcześniej. Analitycy prognozowali, że indeks spadnie do 5,0 pkt. Natomiast indeks bieżących oczekiwań gospodarczych wzrósł w maju do 91,5 pkt z 87,1 pkt w kwietniu. Prognozy wskazywały w tym wypadku na 87,5 pkt. Popołudniową część wtorkowej sesji zdominowały publikacje danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. Liczba nowych inwestycji budowlanych w USA spadła w kwietniu o 10,6% licząc miesiąc do miesiąca. Analitycy prognozowali, że w kwietniu rozpoczęto 568 tys. nowych budów wobec 549 tys. przed korektą miesiąc wcześniej. Z kolei liczba pozwoleń na budowę spadła w kwietniu o 4,0% wobec marca do 551 tys. Nie zmieniła się natomiast kwietniowa dynamika produkcji przemysłowej w relacji miesięcznej, wobec wzrostu o 0,7% po korekcie miesiąc wcześniej. Powyższe informacje nie wpłynęły jednak na notowania euro/dolara.

Na krajowym rynku walutowym nadal nie pojawiły się żadne sygnały wybicia kursu EUR/PLN z utrzymującej się od piątkowego popołudnia konsolidacji 2,92-2,94. Co ciekawe, pomimo utrzymujących się słabych nastrojów na ryku globalnym waluta nasza nie traci na wartości. Prawdopodobnie to działania BGK i zapowiedzi MF kontynuacji wymiany środków unijnych na rynku „chronią” ją przed silniejszym osłabieniem.

Reklama

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.