"Gdyby wielkie kraje rozwijające się mogłyby wysunąć jednego kandydata, którym nie muszę być ja, wówczas miałby on wielką szansę" - powiedział Marczenko, cytowany przez media rosyjskie.

>>> Czytaj też: Lagarde, Dervis, Weber - oto lista potencjalnych kandydatów na szefa MFW

Kandydatura 52-letniego Marczenki, Rosjanina z Kazachstanu, ma poparcie Rosji i innych dziesięciu członków poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw, ogłoszone po czwartkowym spotkaniu ich przywódców w Mińsku.

Gubernator kazachskiego Banku Narodowego wskazał przede wszystkim grupę BRICS, której poparcie dla wspólnego kandydata mogłoby mieć - jego zdaniem - zasadnicze znaczenie.

Reklama

Państwa grupy BRICS domagają się od kilku lat demokratyzacji działania MFW, która ich zdaniem powinna polegać na zwiększeniu ich roli w kierowaniu Międzynarodowym Funduszem Walutowym.

Tradycyjnie stanowisko szefa MFW przypada Europejczykowi, ale oczekuje się, że kraje rozwijające się mogą zechcieć to zmienić. Także polski minister finansów Jacek Rostowski mówił we wtorek o dużym prawdopodobieństwie poważnej presji krajów pozaeuropejskich.

Od powołania MFW w 1945 roku istnieje porozumienie, że Europa obsadza stanowisko szefa Funduszu, a USA - Banku Światowego. Jesienią ubiegłego roku, pod presją USA i krajów rozwijających się z Chinami na czele, Europejczycy zgodzili się na reformę głosowania w MFW, na której najbardziej zyskały Chiny. Amerykanie razem z UE wciąż jednak mają tyle głosów, by przekonać innych do swojego kandydata.