29 i 30 czerwca grecki parlament będzie głosował nad "pięcioletnim planem fiskalnym" i osobną ustawą o realizacji tego planu, określającą więcej szczegółów zamierzonych przedsięwzięć.
"W I części dnia traciliśmy, ale po tym jak euro nie przebiło poziomu 4,01 zł, nasza waluta odzyskała trochę sił" - powiedział PAP Andrzej Krzemiński z Banku BPH.
"Wszystko toczy się wokół kryzysu w Grecji. Do pierwszych rozstrzygnięć powinniśmy konsolidować się na wysokich poziomach. Jeśli pakiet cięć zostanie przegłosowany, to jest szansa na umocnienie złotego względem innych walut. Jeżeli zaś nie, to powinniśmy oglądać dalsze spadki" - dodał.
>>> Czytaj też:Szef WTO: Grecja jest za mała, by zagrozić strefie euro
Rynek długu w poniedziałek rano tracił, a rentowności rosły.
"Gracze wyprzedawali długi koniec i środek krzywej. Po południu sytuacja odwróciła się i powróciła chęć do zakupów" - powiedział szef dilerów Banku Millennium Henryk Sułek.
Wiceminister finansów Dominik Radziwiłł powiedział niedawno, że ponieważ MF sfinalizowało już dużą część długu, resort wycofa się albo z przetargów na krótkie papiery, albo w ogóle nie będzie emitować dłuższych.
"Wygląda na to, że środek i długi koniec długu mogą być wspierane przez graczy i ceny mogą rosnąć" - powiedział Sułek.