Rok temu, Chatherine Liu zatrudniała ponad 2000 pracowników w pięciu szanghajskich fabrykach, które wytwarzają torby bagażowe. Obecnie, gdy zmalała podaż nisko opłacanych młodych pracowników, wzrosła presja na wyższe pensje, firma zatrudnia jedynie 1200 pracowników.
>>> Czytaj też: Nowe rynki wschodzące : 15 państw, które dadzą inwestorom największe zyski
„Miejscowi pracownicy stają się coraz starsi” – mówi Catherine Liu, właścicielka firmy Worldwide Trading Co. „Jeśli chce się prowadzić szkolenia, należy to robić, gdy pracownicy są jeszcze młodzi. W obliczu zmian demograficznych firmie trudno jest przetrwać” – dodaje Liu.
Wraz ze zmniejszającą się liczbą młodych ludzi gotowych pracować w fabrykach oraz zwiększającą się rzeszą emerytów w tych krajach, światowa gospodarka będzie zwalniać – twierdzą przedstawiciele grupy Goldman Sachs.
>>> Polecamy: Goldman Sachs: Kończy się złota dekada dla krajów BRIC
Liczba ludzi w wieku powyżej 65 lat w Brazylii, Rosji, Indiach i Chinach w 2020 roku wzrośnie o 46 proc. do 295 mln, zaś w roku 2030 wyniesie już 412 mln – podają szacunki ONZ.
Wśród populacji w wieku 15-24 lata (czyli takiej, która w największej mierze zasilała fabryki takie jak ta prowadzona przez Chatherine Liu) będzie można zaobserwować tendencję spadkową: w 2030 roku liczba osób w wieku 15-24 lata osiągnie poziom 61 mln, co równa się obecnej wielkości populacji Włoch.
Wraz ze spowolnieniem wzrostu w krajach BRIC, wzrost globalny prawdopodobnie będzie osiągał maksymalnie 4,3 proc. w bieżącej dekadzie, zaś w następnej spadnie do ok. 3,9 proc. – wynika z grudniowego raportu Goldman Sachs.
Taki rozwój sytuacji popycha menedżerów funduszy, m.in. Marka Mobiusa do inwestowania w tzw. rynki graniczne (ang.frontier markets), takie jak Nigeria, Wietnam czy Argentyna, gdzie roczny wzrost w bieżącej dekadzie ma wynieść 5,1 proc. – w porównaniu z 4,3-proc. wzrostem w ubiegłej dekadzie.
Rynki graniczne są teraz w pozycji, w której były kraje BRICs 20 lat temu – twierdzi Mark Mobius, dyrektor zarządzający z grupy Templeton Emerging Markets z Hong Kongu.
Rynki graniczne (ang.frontier markets) to państwa należące do grupy rynków wschodzących, charakteryzujące się stosunkowo niską kapitalizacją i płynnością rynków akcji, ale zarazem rokujące szansę na wysokie zwroty z inwestycji.
>>> Zobacz również: Rynki graniczne - wraca dobry klimat dla ryzykownych inwestycji
Nowi najlepsi
Jim O’Neill, odpowiedzialny za zarządzanie aktywami w grupie Goldman Sachs, który dekadę temu ukuł akronim BRICs, twierdzi dziś, że obecnie inne rynki wchodzące mogą być lepszą inwestycją niż BRICs, szczególnie Indonezja, Turcja, Egipt oraz Meksyk.
“Te cztery kraje mogą znaleźć się w gronie 10 krajów, które w tej dekadzie będą miały największy wpływ na światowy wzrost gospodarczy” – stwierdził O’Neill. „Z dużą, młodą populacją państwa te mogą stać się potężnymi światowymi wzrostowymi” – dodaje.
O’Neill stwierdza również, że pomimo olbrzymiego potencjału wzrostowego, którzy drzemie w nowych krajach rozwijających się, kraje BRICs ze względu na rozmiar swoich gospodarek zachowają rolę najbardziej dominujących sił wzrostowych światowej ekonomii.
Według danych Goldman Sachs, gospodarki Brazylii, Rosji, Indii oraz Chin razem odpowiadają za 25 proc. światowego PKB.