"Dane z amerykańskiej gospodarki zaskoczyły, tym razem pozytywnie. Do tego stopnia, iż można powoli zastanawiać się, czy wiosenno-letnie przesilenie w USA nie dobiegło końca. Zwykle takie dane są świetną wiadomością dla rynków ryzykownych aktywów (akcje, złoty), tym razem jednak ich zachowanie było zdecydowanie inne" - poinformował głowny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.

Tymczasem według analityków Raiffeisen Bank Polska w drugiej połowie tygodnia obok kilku istotnych danych makroekonomicznych z USA uwaga inwestorów najprawdopodobniej ponownie skupi się na wydarzeniach w Europie, w tym na doniesieniach z Hiszpanii. Kraj ten ma jutro przedstawić nowy plan budżetu (i reform) na przyszły rok.

"Czekamy też na wyniki kolejnych stress testów hiszpańskich banków, jak i to czy Hiszpania ostatecznie zdecyduje się na wniosek o pomoc finansową z UE. Póki co wyraźne spadki rentowności jej obligacji we wrześniu zmniejszyło presję na taki ruch. Choć zapewnienie finansowania dla Hiszpanii mogłoby wesprzeć zaufanie wobec tego kraju, a także ogólne nastroje, to decyzja ta z pewnością nie będzie takim pozytywnym impulsem dla inwestorów, jak ostatnie postanowienia banków centralnych. Przy utrzymującej się niepewności co do dalszej pomocy dla Grecji i konsekwencji we wdrażaniu decyzji politycznych w Europie (m.in. dotyczących nadzoru bankowego) bilans tych informacji może nie okazać się pozytywny dla apetytu na ryzyko. W efekcie, w dalszym ciągu widzimy ryzyko kontynuacji spadków eurodolara, jak i dalszego, umiarkowanego osłabienia polskiej waluty" - oceniają analitycy Raiffeisen.

W środę ok. godz. 9:00 za jedno euro płacono 4,1480 zł a za dolara 3,2221 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2870.

Reklama