Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydaje rocznie około tysiąca decyzji dotyczących różnego rodzaju niedozwolonych praktyk. W ostatnim roku przyjął kilka tysięcy skarg - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej rzeczniczka UOKiK-u Małgorzata Cieloch.

Wiele skarg dotyczy wprowadzania konsumentów w błąd. I tak na przykład nie podaje się wszystkich ważnych dla konsumenta informacji, które zadecydowałyby o wyborze jednego przedsiębiorcy lub drugiego. Innym przykładem jest błędne podawanie informacji. Konsument jest przekonany, że na przykład za usługę telefoniczną zapłaci mniej, a gdy przychodzi rachunek, okazuje się, że jest to większa kwota - mówi Małgorzata Cieloch.

Przykładem nieuczciwych praktyk są również zmowy zawierane przez przedsiębiorców, określające na przykład jednakową cenę na dane dobro czy usługę. Cena nie jest w takim przypadku wynikiem gry podaży i popytu na rynku, tylko jest ustalona odgórnie przez przedsiębiorców, którzy czerpią z tego niedozwolone zyski.

Innym przykładem nieuczciwych praktyk dotyczących relacji pomiędzy firmami jest nadużywanie dominującej pozycji przez przedsiębiorcę, który ma monopol na jakieś dobro. Niedozwolone jest stawianie warunków typu - dobrze, sprzedam ci jakąś usługę ale musisz jednocześnie kupić kilka innych albo zawrzeć kontrakt długoterminowy - podkreśla Małgorzata Cieloch. Dodaje, że dla małego przedsiębiorcy taki kontrakt może być zupełnie nieopłacalny i monopolista takich warunków proponować nie może.

Reklama

Małgorzata Cieloch zwraca uwagę, że bardzo ważne jest, by zarówno konsumenci jak i przedsiębiorcy umieli się bronić przed niedozwolonymi praktykami. W takich sytuacjach mogą zgłaszać się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów albo do Inspekcji Handlowej. Kary nakładane na firmy postępujące niezgodnie z prawem mogą sięgać nawet do 10 procent ich przychodów.

Komisja Europejska ma dzisiaj ogłosić plan walki związany ze stosowaniem nieuczciwych praktyk w handlu. Zdaniem Małgorzaty Cieloch każdy pomysł dotyczący przeciwdziałania takim praktykom jest potrzebny, mimo że unijne prawo dosyć precyzyjnie to reguluje. I tak na przykład hasło "po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy" jest w całej Unii nie do przyjęcia. I o tym każdy klient powinien wiedzieć - podkreśla rzeczniczka UOKiK-u.