„W wyniku wczorajszego głosowania kwestia pozostania Cypru w strefie euro zawisła na włosku, a rozwój wydarzeń grozi eskalacją kryzysu, choć najprawdopodobniej dojdzie do ponownego głosowania, tyle że nad zmienioną umową” – napisał w komunikacie prasowym think tank Open Europe, który ma siedziby w Londynie oraz w Brukseli.

>>> Polecamy: Bankowe kolosy, które ciągną gospodarkę na dno. Cypr powtarza błędy Islandii

Za kilka miesięcy, dokładnie 3 czerwca, państwo będzie musiało spłacić międzynarodowe obligacje warte 1,4 mld euro, co oznacza, że w cypryjskiej kasie skończy się gotówka. Zatem ważne decyzje będą musiały zostać podjęte dużo wcześniej – twierdzi Raoul Ruparel, autor analizy.

Według niego, banki na wyspie nie mogą pozostawać długo zamknięte, choć nie ma właściwie możliwości ich otwarcia zanim Cypr nie znajdzie rozwiązania. Wówczas mielibyśmy do czynienia z niemal pewnym runem na banki. „O ile ludzie mogą wypłacić do 700 euro dziennie, jak donoszą pogłoski, o tyle biznes, ten mały i duży, nie może funkcjonować bez otwartych banków” – tłumaczy ekspert. Brukselski think tank przewiduje zatem, że sytuacja powinna się wyklarować najpóźniej na początku przyszłego tygodnia, zanim brak płynności i zamarcie aktywności gospodarczej poważnie zaszkodzi cypryjskiej gospodarce.

Reklama

W tej sytuacji Cypr są trzy możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń na wyspie. Oto one.

1. Ponowne głosowanie

Ponowne głosowanie i przyjęcie nowych stawek podatkowych to - w ocenie Open Europe – najbardziej prawdopodobna opcja rozwoju wydarzeń. Rządząca partia może naciskać na przeprowadzenie ponownego głosowania (choć odłożonego w czasie), co zostanie odebrane jako unieważnienie poprzedniego.

W ramach drobnej renegocjacji międzynarodowego porozumienia może udać się wprowadzenie opodatkowania, ale na mniejszą skalę, a jednocześnie pozyskane dodatkowej gotówki od kredytodawców - albo od strefy euro, albo od Rosji. Ponowne głosowanie nad projektami to popularna praktyka w UE, ale taka decyzja i głosowanie musiałyby zostać przeprowadzone szybko – najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia, aby uniknąć eskalacji kryzysu. Oznaczałoby to również tymczasowy paraliż gospodarczy na Cyprze, ponieważ banki musiałyby pozostać zamknięte.

2. Złagodzenie tonu UE

Strefa euro może się też ugiąć. Realna perspektywa wyjścia Cypru ze wspólnoty walutowej i nieodwracalnego zagrożenia dla strefy euro może zaowocować nawet bardziej „smakowitą” dla Cypru umową z kredytodawcą. Gotówka o której mowa, to przecież jedynie 0,06 proc. PKB strefy euro. Tak czy inaczej, wątpliwość wciąż budzi kwestia utrzymania stabilności zadłużenia tego kraju, nawet w wypadku przekazania pieniędzy.

Ten scenariusz zakłada przyznanie pełnej, czyli 1,7 miliardowej pożyczki, ale z niskim oprocentowaniem i długim okresem zapadalności. Jednocześnie należałoby uwarunkować jej spłatę od przyszłych dochodów z gazu, wykorzystać Europejski Mechanizm Stabilności lub inny mechanizm, aby bezpośrednio dokapitalizować banki. Ponadto, przeprowadzić restrukturyzację krajowych obligacji (przedłużyć termin zapadalności) oraz pogodzić się ze stratami na niektórych państwowych pożyczkach.

Żaden z tych pomysłów nie jest idealny, ale - jeśli scenariusz doszedłby do skutku - jeden lub więcej mogłyby sprawić, że porozumienie będzie wyglądać opłacalnie. Przynajmniej na papierze. Największą barierą jest tutaj polityka. Dużo kunsztu wymagałoby przeforsowanie zwiększonego bailoutu i złagodzenie warunków pomocy w parlamentach niemieckim, fińskim czy duńskim, które nie chciałby, aby opasły, cypryjski sektor finansowy został zdominowany przez rosyjskie strefy wpływów.

3. Inne rozwiązanie: Rosja

Cypr może też rozejrzeć się za innymi rozwiązaniami, czytaj: Rosją. Prezydent Nicos Anastasiades sugerował już wcześniej, że Cypr zamierza rozważyć “inne rozwiązania”, w przypadku gdyby parlament odrzucił pomysł opłaty dewizowej, a umowa bailoutowa nie doszłaby do skutku. Na razie nie wiadomo czym są te „plany”, ale z pewnością u ich podstaw leży porozumienie z Rosją.

Minister Finansów Cypru poleciał już dzisiaj do Moskwy, aby rozpocząć negocjacje ze stroną rosyjską. Rosja ma swój interes w pomocy Cyprowi – mogłaby w ten sposób zmniejszyć skalę strat na depozytach ulokowanych w cypryjskich bankach, które podobno są warte 20 mld dolarów, oraz zyskać podłoże do zawarcia korzystnych kontraktów na wydobycie gazu na terenie Cypru, co w przyszłości przyniosłoby duże zyski. Porozumienie umocniłoby także jej geopolityczne wpływy w regionie (Open Europe już wcześniej spekulował na temat rosyjskich planów przeniesienia baz morskich z Tartus w Syrii na Cypr).

Rosja może zatem dostarczyć dodatkowe finansowanie na Cypr, potencjalnie w wysokości 2 mld euro, które straciłaby na opodatkowaniu depozytów przetrzymywanych na wyspie. Niektóre raporty wskazują też na to, że Sarris może także zaproponować swego rodzaju wymianę: propozycję nałożenia 20 proc. opodatkowania na rosyjskie depozyty w zamian za udziały w przyszłej państwowej spółce gazowej i szerokie wpływy w cypryjskich bankach dla Rosji.

UE nie przystanie jednak łatwo na pomysł silnego zbliżenia się jednego ze swoich członków do Rosji, co może być silną kartą przetargową Cypru.

4. Wyjście Cypru ze strefy euro

Ostatni wariant zakłada wyjście Cypru ze strefy euro. Jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu przewidywanego w trzech poprzednich scenariuszach (w odpowiednim czasie).

Jeśli największe cypryjskie banki nie zostaną dokapitalizowane, EBC może być zmuszony zrealizować swoje groźby, w wyniku których banki na Cyprze stracą płynność – nie tylko, po to, żeby zmniejszyć ekspozycję na ryzyko, ale także po to, aby zapewnić sobie wiarygodność przed resztą strefy euro i rynkami finansowymi. W tym wypadku, na posiedzeniu rady prezesów EBC prawdopodobnie zostanie przegłosowane (a potrzeba jedynie 2/3 głosów) wycofanie nadzwyczajnego wsparcia płynności dla Cypru, co oznacza że banki na Cyprze stracą płynność i staną się niewypłacalne.

To wszystko, w połączeniu z jeszcze niedawnym zagrożeniem podatkiem depozytowym, doprowadzi prawdopodobnie do runu na banki, a w konsekwencji ich upadku. Cypr nie będzie się w stanie z tym zmierzyć, bez wsparcia EBC i strefy euro. W obliczu braku środków na dofinansowanie dla banków i zagwarantowanie bezpieczeństwa depozytów – kraj będzie zmuszony wyjść ze strefy euro i zacząć drukować własną walutę.