Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski uważa, że bardzo ważne, ale zarazem trudne będzie przekonanie Polaków. By tak się stało strefa euro musi stać się bezpieczna. Rostowski dodał, ze idzie w tym kierunku i będzie taka za 2-3 lata, na razie pozostaje wiele do zrobienia. Poza tym, kraje dobrze przygotowane do przyjęcia europejskiej waluty zyskują na tym i ekonomicznie i politycznie.

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zaznaczył, że bycie w strefie euro to jeden z kroków do tego, by mieć nowoczesną gospodarkę, która nadąża za czasem.

Były premier, a obecnie szef SLD Leszek Miller powiedział, że wejście do strefy euro jest patriotycznym nakazem i obowiązkiem prawnym, który wynika z traktatu akcesyjnego.

Dużo bardziej sceptycznie do przyjęcia wspólnej waluty podchodzi eurodeputowany Tadeusz Cymański. Podkreśla, że większość Polaków jest za Unią Europejską, ale 2/3 jest przeciwne wspólnej walucie.

Reklama

Poseł Wincent Elsner z Ruchu Palikota powtórzył, że decyzja w sprawie wejścia naszego kraju do strefy euro powinna zapaść jak najwcześniej. Podkreśla, że obecnie brakuje do tego woli politycznej.

Po Radzie Gabinetowej w sprawie wejścia Polski do strefy euro, która odbyła się w lutym, prezydent powiedział, że decyzje powinny zapaść po wyborach parlamentarnych i prezydenckich w 2015 roku. Bronisław Komorowski podkreślił, że wcześniej należy skoncentrować się na spełnieniu kryteriów pozwalających na przyjęcie tej waluty.