Wartość kredytów dla firm zmniejszyła się w maju po raz pierwszy od stycznia 2011 roku i spadła o 0,1 proc. rok do roku. Kredyty dla gospodarstw domowych wzrosły o 0,9 proc. – wynika z danych NBP. To najsłabsze tempo wzrostu w tym roku. Dla porównania, w Austrii, której gospodarka w pierwszym kwartale skurczyła się po raz pierwszy od 2009 roku, wartość kredytów dla klientów indywidualnych w kwietniu wzrosła o 0,2 proc., a dla firm - podskoczyła o 0,8 proc.

„Choć od listopada Narodowy Bank Polski obniżył już stopy procentowe o 2 pkt proc. do historycznie niskich poziomów, nie przełożyło się to na zwiększenie tempa wzrostu wartości kredytów ani na ożywienie gospodarki” – przyznaje Andrzej Kaźmierczak, członek Rady Polityki Pieniężnej.

PKB Polski w pierwszym kwartale wzrósł o 0,5 proc., najwolniej od czterech lat. Sięgające 13,5 proc. bezrobocie osłabia konsumpcję wewnętrzną, a strefa euro – największy partner eksportowy Polski, ugrzęzła w najdłuższej recesji w historii. Jeśli sprawdzą się prognozy MFW, polska gospodarka wzrośnie w tym roku o 1,3 proc. Będzie to najsłabszy wynik od 11 lat.

“Nie ma popytu na kredyt. Bez względu na jego koszt” – mówi Jarosław Janecki, główny ekonomista Societe Generale w Polsce. „Mamy słaby popyt konsumencki, brak procesu inwestycyjnego zainicjowanego przez rząd i finansowanego ze środków unijnych. Stopy procentowe są mniej efektywne i nie stanowią kluczowego narzędzia do ożywienia akcji kredytowej” – dodaje ekonomista.

Reklama

Tak tanio jeszcze nie było

Na początku czerwca NBP obciął w główną stopę procentową o kolejne 0,25 pkt proc. do 2,75 proc. To najniższy poziom w historii. Tymczasem przeciętne oprocentowanie pożyczek korporacyjnych wyniosło w maju 5,1 proc. Tak tanich kredytów dla firm jeszcze nie było – wynika z danych NBP publikowanych od 2003 roku.

Rynek kredytów w Polsce ucierpiał z powodu decyzji rządu o zatrzymaniu programu "Rodzina na Swoim", który dzięki wspieraniu młodych rodzin, w latach 2009-2012 wygenerował kredyty hipoteczne o wartości 31,7 mld zł.

W rządzie wciąż trwają prace nad nowym programem adresowanym do młodych nabywców mieszkań z rynku pierwotnego „Mieszkanie dla Młodych”. Analitycy zgodnie przyznają, że nie będzie on jednak tak atrakcyjny, jak jego poprzednik. Nowy program wejdzie w życie najwcześniej pod koniec tego roku. Jak na razie, Polacy zaciągają jednak coraz mniej kredytów hipotecznych.

>>> Czytaj też: Hipoteki z coraz niższym procentem

Zastój w hipotekach

“To właśnie na rynku hipotek musi najpierw nastąpić odbicie” – uważa Janecki z Societe Generale. „Rynek potrzebuje teraz akcji fiskalnej i nowego programu dopłat do kredytów hipotecznych” – mówi.

Na drodze do zaciągania kredytów hipotecznych stanie jednak niebawem Polakom kolejna przeszkoda. W zeszłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zakończyła prace nad „rekomendacją S”, która zaostrza zasady udzielania kredytów na nieruchomości. Od przyszłego roku banki nie będą mogły pożyczać więcej niż 95 proc. wartości nieruchomości, a za rok wskaźnik LtV nie będzie mógł przekraczać 90 proc. Teraz można ubiegać się o kredyty nawet na 100 proc. wartości nieruchomości. Zgodnie z nowymi zasadami, maksymalny okres kredytowania wyniesie 35 lat, a kredyty w obcej walucie będą mogły zaciągnąć tylko osoby, które w tej walucie zarabiają.

>>> Czytaj więcej: Rekomendacja S: kredyt hipoteczny tylko z wkładem własnym

„Gdyby nowy program do kredytów nie został wprowadzony i biorąc pod uwagę praktycznie zerowy poziom kredytowania w obcych walutach, sprzedaż kredytów hipotecznych może zanurkować nawet o 20 proc., co przełoży się na 0,4 proc. spadku wartości wszystkich kredytów udzielanych w Polsce” – prognozuje Michał Konarski, analityk Wood & Co. Z Warszawy.

Mniejszy popyt na kredyty ciągnie w dół wyniki banków. Zyski pożyczkodawców mogą w tym roku spaść o 10-15 proc. – szacuje PKO BP.

>>> Polecamy: Ranking kredytów hipotecznych – czerwiec 2013