Populacja tego torbacza szybko się kurczy. Sąd anulował tym samym wcześniejszą decyzję ministra środowiska, który wydał zgodę na tę inwestycję.

Kopalnia miała powstać w północno-zachodniej części wyspy, słynącej ze swoich pierwotnych lasów deszczowych. Wniosek o cofnięcie decyzji ministra złożyła organizacja Save the Tarkine, zajmująca się ochroną naturalnego środowiska Tasmanii. Jej członkowie argumentowali, że ten region jest jednym z ostatnich miejsc, gdzie nie występuje rak pyska, choroba dziesiątkująca populację diabła tasmańskiego. Sąd uznał te argumenty, stwierdzając, że władze przy wydawaniu pozwoleń powinny przykładać większą wagę do ochrony zagrożonych gatunków i ich naturalnego środowiska.

Diabeł tasmański jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem, a ostatnim miejscem jego występowania jest właśnie Tasmania.