Co roku do wybrzeży Australii przypływa na łodziach od kilku do kilkunastu tysięcy obcokrajowców; w ostatnich miesiącach więcej niż zwykle. Migranci często występują o azyl polityczny.
Do tej pory pozostawali oni na terenie Australii. Teraz, zgodnie z nową polityką rządu, będą oni przesiedlani do Papui Nowej Gwinei i tam będą czekali na decyzję. Chodzi o to, by uszczelnić granice, zapobiegać przemytowi ludzi, a także, by zniechęcić migrantów do grożącej śmiercią podróży słabymi łodziami przez niebezpieczne wody oceanu, sugerował premier Kevin Rudd.
„A jeśli okaże się, że ci ludzie nie są prawdziwymi uchodźcami, zostaną odesłani z powrotem do swoich krajów lub do krajów trzecich”, podkreślał premier. Obserwatorzy zwracają uwagę, że decyzja rządu została ogłoszona przed tegorocznymi wyborami do parlamentu.