Takiego zdania są m.in. analitycy amerykańskiej gazety „The Wall Street Journal”. Dziennik sugeruje, że minister finansów Mateusz Szczurek będzie bezpieczny. Nie ma bezpośrednich politycznych powiązań, mówi, że chce pobudzić wzrost gospodarczy, który będzie stabilny, a jednocześnie zamierza pilnować długu publicznego. Cytowany przez gazetę ekspert podkreśla, że Mateusz Szczurek nie jest postrzegany jako ekstremista i zna się na rzeczy, co dla rynków jest komfortowym sygnałem. Złoty niespecjalnie zareagował na nominację Szczurka, podkreśla gazeta, ale dodaje, że kandydat na polskiego ministra finansów stoi w obliczu spowolnienia gospodarczego i problemów na rynku pracy.

Mateusz Szczurek nie jest politykiem, lecz technokratą - jego pozycja będzie znacznie słabsza niż pozycja Rostowskiego, który stał się jednych z najważniejszych urzędników w rządzie Donalda Tuska, pisze „Financial Times". - To z pewnością duża strata, był bardzo wiarygodny i pewną ręką trzymał ministerstwo - powiedział Peter Attard Montalto, analityk banku inwestycyjnego Nomura. Jednak rynki przyjęły dymisję Rostowskiego z obojętnością - złoty i Giełda Papierów Wartościowych odnotowały tylko niewielkie zniżki, co świadczy o tym, że Polska stała się bardziej odporna na zawirowania polityczne, dzięki sile swojej gospodarki w ciągu ostatnich pięciu lat.

Nowy minister prawdopodobnie będzie kontynuowała politykę swojego poprzednika, który koncentrował się na cięciu deficytu, przewiduje agencja Bloomberg. Minister Rostowski, który dzierżył tekę resortu finansów od 2007 r., zdołał uniknąć recesji częściowo poprzez dopuszczenie do nieco większego deficytu.

>>> Czytaj również: Nowy minister finansów - technokrata bez politycznego zaplecza

Reklama