Dlaczego wybuchła wojna krymska w 1853 r. i jakie były jej konsekwencje?

Car Mikołaj I zdawał sobie sprawę z tego, że imperium tureckie (otomańskie) jest coraz słabsze, a ponadto miał trudną sytuację wewnątrz Rosji na skutek braku reform. Postanowił skorzystać ze słabości Turcji i zażądał – na rzekomą prośbę Cerkwi oraz ludności rosyjskiej – przekazania przez Turcję zwierzchnictwa nad świętymi miejscami prawosławnymi w Jerozolimie oraz nad Mołdawią, Wołoszczyzną oraz Krymem. W istocie domagał się dominacji nad Turcją oraz nad Morzem Czarnym. Rozpoczął więc walki i Rosjanie szybko pokonali słabiutką flotę turecką.

Wtedy jednak do wojny włączyły się Anglia i Francja, które mimo licznych animozji zawarły sojusz w obronie Turcji, a w istocie w obronie swoich wpływów w regionie Morza Czarnego. Mikołaj I nie był na to przygotowany, zaś neutralna dotychczas Austria też nie chciała oddać Rosji wpływów na Bałkanach. Nastąpiła ingerencja wojskowa, flota angielska i francuska wpłynęły na Morze Czarne, była wojna na Krymie, walka o Sewastopol (pamiętamy znakomity film Tony Richardsona „Szarża lekkiej brygady” z 1968 roku) i śmierć Mikołaja I w 1855 roku w Petersburgu w niewyjaśnionych okolicznościach. Rosja przegrała, musiała zrezygnować ze wszystkich zdobyczy, ale na mocy pokoju zawartego w Paryżu w 1856 roku zachowała Krym i przede wszystkim twierdzę Sewastopol.

Rosja przegrała, ale czy do końca? Moralne osłabienie Rosji i władzy caratu było poważne, skończyło się definitywnie Święte Przymierze, które czyniło Rosję mocarstwem europejskim. Po 1856 roku została z Europy na pewien czas wykluczona, a jej polityka zagraniczna poniosła same porażki. Rosja potrzebowała dwudziestu lat, by powrócić do polityki europejskiej, i to już nie jako jedno z państw decydujących o jej kształcie.

Reklama

Jednak zachowała Krym i bazę wojskową w Sewastopolu, a po Mikołaju I przyszedł jego syn Aleksander II, który rozumiał, że tak zacofany i zwrócony przeciwko Europie kraj nie zdoła się rozwinąć. Aleksander II dokonał, jak na skalę Rosji i bezwład tego ogromnego państwa i społeczeństwa, ogromnych reform. Postawił armię na nogi, zaczął rozwijać przemysł, zreformował administrację i całą sferę edukacji. Był – znowu jak na Rosję – władcą rozumnym i światłym. A zatem z porażki krymskiej wyciągnięto wnioski, także personalne, bo śmierć Mikołaja I wydarzyła się w wyjątkowo sprzyjającym momencie.

Potem znowu Rosja zaczęła się, z jej punktu widzenia zupełnie niepotrzebnie, wtrącąć w sprawy bałkańskie i inne europejskie, odszedł Aleksander II i po Aleksandrze III nastał Mikołaj II, który nie chciał już Rosji ograniczonej do nieeuropejskich terytoriów. A to w znacznej mierze było jedną z przyczyn wybuchu I wojny światowej, chociaż naturalnie przyczyniła się do niej nie tylko Rosja.

Jakie z tego płyną wnioski? Im carowie byli słabsi, tym prowadzili bardziej agresywną politykę zewnętrzną. Nie dlatego by tak chcieli, ale dlatego że silny car skupiał się na reformie wewnętrznej, słaby nie umiał lub nie był w stanie jej przeprowadzić. Rosyjskość dla Rosjan była zawsze zasadniczym argumentem, nawet Stalin w Teheranie chciał oddać Polsce tereny polskojęzyczne z Wilnem łącznie, do czego z wielu powodów – chyba na szczęście – nie doszło. Jednak nacjonalizm rosyjski nie jest taki sam jak nacjonalizmy europejskie, bowiem Rosja – jak na razie – jest na nacjonalizm skazana. Rosjanie mogą być kosmopolitami, Rosja – nie. Rosja jest osobna i istnieje tylko jako osobna część świata. Rosja jest i nie jest europejska i nigdy jasnej decyzji w tej kwestii nie będzie. Wreszcie agresja jest sposobem na przebudzenie Rosji, ale także jak agresywny przywódca Rosji poniesie porażkę militarną lub tylko prestiżową potem na reformy wewnętrzne.

Presja zagraniczna na Rosję nie dlatego zatem ma wielkie znaczenie, że przywódcy Rosji i większość jej obywateli obawiają się opinii europejskiej, ale dlatego że mimo wszystko Rosja chciałaby chociaż trochę być w Europie, która ją szanuje. Czy z tego wynikają jakiekolwiek wnioski dla bieżącej sytuacji. Sądzę, że tak.

>>> Rosyjski gaz w Europie: które państwa trzyma w garści Gazprom?