Miała być antyterrorystyczna operacja - są kolejne zajęte przez separatystów budynki. Na wschodzie Ukrainy wciąż napięta sytuacja. Władze w Kijowie obiecały rozprawę z kierowanymi przez Moskwę bojówkami. Nie spełniły obietnic. W efekcie kierowane z Moskwy oddziały separatystów zajęły kolejne miasta w obwodzie donieckim.

Do zajętych przez uzbrojonych separatystów obwodowych miast dziś dołączyła Gorłówka. Tam po szturmie umundurowanych bojówek poddała się lokalna komenda milicji. 10 milicjantów pobito, najciężej komendanta posterunku. Dowódca separatystów przedstawił się jako podpułkownik wojsk rosyjskich. Odpowiedzi z Kijowa nie było. Z kolei w zajętym przedwczoraj Słowiańsku separatyści zastrzelili oficerów ukraińskiej służby bezpieczeństwa. Wczoraj od kul zginął tam żołnierz ukraińskiego specnazu.

>>> Demonstracje i manifestacje na tyłach wroga. Sianie niepokoju. Demoralizacja ludzi plus terror. Brak jakichkolwiek zasad. To doktryna opracowana przez byłego oficera carskiego Jewgienija Messnera. Oto na czym polega Rosyjska wiosna: Putin atakuje chaosem

Za sznurki pociąga Moskwa

Reklama

Bojówki separatystów w Słowiańsku są dobrze umundurowane, świetnie uzbrojone i wyszkolone. Dziś do miasta dotarli kolejni ludzie w nieoznakowanych mundurach i kilka ciężarówek z bronią automatyczną, granatnikami i karabinami snajperskimi. Wszystko przypomina niedawne obrazki z Krymu. Separatyści to raczej nie ochotnicy - tak jak się przedstawiają, ale wyszkolone, sterowane z zewnątrz oddziały. Oficjalny Kijów nie ma wątpliwości - za sznurki pociąga Moskwa. Dziś na dowód tego przedstawiono podsłuchy z nagrań, w których Rosjanie instruują i kierują bojówkami. Wieczorem pełniący obowiązki ministra obrony Ukrainy poinformował, że wojsko postawione jest w stan gotowości bojowej i może być użyte przeciwko uzbrojonym separatystom.

Putin chce krzewić pokój rękami Ameryki

Władimir Putin wezwał Baracka Obamę "do użycia wszelkich sił w celu zapobieżenia rozlewowi krwi na Ukrainie". Taką informację podaje Gazeta.ru, potwierdzając telefoniczną rozmowę prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych dotyczącą sytuacji na Ukrainie.

Jak informują rosyjskie agencje, Władimir Putin mówił, że "władze w Kijowie powinny przede wszystkim myśleć o tym, by realnie zaangażować wszystkie siły polityczne i regiony w przejrzysty proces wypracowania nowej konstytucji kraju".

Putin zaprzeczył też kategorycznie, by Rosja w jakikolwiek sposób sterowała wydarzeniami na południu i wschodzie Ukrainy i oświadczył, że oskarżenia Zachodu "są oparte na nieprawdziwych doniesieniach.

Komisja Europejska odpowie Putinowi w imieniu całej Europy

Będzie wspólna odpowiedź Unii Europejskiej na list prezydenta Władimira Putina w sprawie energii. Ministrowie spraw zagranicznych 28 krajów członkowskich zlecili to zadanie Komisji Europejskiej. Na spotkaniu w Luksemburgu szefowie dyplomacji potwierdzili gotowość do wspierania Ukrainy w zabezpieczeniu dostaw gazu. Wcześniej na ten temat rozmawiali ministrowie odpowiedzialni za kwestie energetyczne.

Już podczas telekonferencji z udziałem unijnych ministrów ds. energii państwa członkowskie poparły przygotowanie wspólnej odpowiedzi na list prezydenta Rosji. Kilka dni temu Władimir Putin przestrzegł 18 krajów Europy przed możliwymi problemami w dostawach gazu w związku z zadłużeniem Ukrainy wobec Gazpromu. Odnosząc się do tych ostrzeżeń Komisja Europejska ma zabiegać o przeprowadzenie konsultacji w tej sprawie z Moskwą i Kijowem. Ministrowie spraw zagranicznych wyrazili jednocześnie zaniepokojenie podwyżkami cen rosyjskiego gazu wobec Ukrainy podkreślając, że wszelkie tego typu kwestie powinny być uzgodnione w ramach negocjacji, na podstawie zasad konkurencji, niedyskryminacji i sprawiedliwego traktowania.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, państwa członkowskie podtrzymały też wolę pomocy władzom w Kijowie w zabezpieczeniu dostaw energii. Ma to nastąpić przez dalszą dywersyfikację dostaw, usprawnienie możliwości odwróconego przepływu gazu czy zwiększenie połączeń energetycznych z Unią Europejską.

>>> Niemcy przestrzegają przed eskalacją kryzysu na Ukrainie. Wicekanclerz Sigmar Gabriel oświadczył, że Rosja "szykuje swoje czołgi do przekroczenia europejskich granic". Niemcy alarmują: Rosja szykuje czołgi na Europę