27 procent nie miało zdania, a przeciwko szczelinowaniu było tylko 16 proc. z 4 tysięcy ankietowanych Brytyjczyków.

Ten sondaż tylko zaostrzył kontrowersje wokół gazu łupkowego. Organizacja Greenpeace wskazuje bowiem, że badanie zamówiło lobby firm wydobywczych. - Wszystkie niezależne sondaże wskazują, że wiercenia w łupkach popiera mniej niż połowa Brytyjczyków - oświadczył rzecznik Greenpeace'u.

Organizacja Friends of the Earth uważa, że sondaż jest też na rękę władzom: - Rząd jest zauroczony szczelinowaniem, bo szuka najprostszego następcy ropy i gazu spod Morza Północnego - powiedział dyrektor Friends of the Earth, Craig Bennett. Inny sondaż wskazuje, że 3/4 Brytyjczyków wybrałoby raczej mieszkanie w pobliżu turbin wiatrowych niż szybów gazowych. Tyle że tamto badanie zleciła z kolei firma Ecotricity, specjalizująca się w energii wiatrowej...

Ale kontrowersje budzi też opinia obozu ekologów. Uniwersytet w Glasgow zakwestionował właśnie kwalifikacje swego emerytowanego profesora geofizyki, Davida Smythe'a - głównego ideologa protestów przeciw szczelinowaniu. Uniwersytet wytknął mu, że od 16 lat nie pracuje w zawodzie i wprowadza publiczność w błąd podając się za członka narodowego instytutu geologów.

Reklama

>>> Czytaj też: Jak spadają pensje młodych na południu Europy