Projekt przepisów, uzgodniony został już nieformalnie przez Parlament z państwami członkowskimi.

Uprawa roślin genetycznie zmodyfikowanych budzi wiele emocji i kontrowersji. Projekt przepisów czekał na zatwierdzenie aż cztery lata. W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie rośliny modyfikowane uważane są za rzecz zupełnie normalną. W Europie większość obywateli jest genetycznym ingerencjom przeciwna, o czym posłowie mówili w trakcie debaty. Przedstawiciele europejskiego przemysłu uważają, że ryzyko związane z roślinami modyfikowanymi, jest niewielkie, a korzyści mogą być olbrzymie. Ekolodzy zaś wskazują na istotny brak wiedzy i zrozumienia zagrożeń.

Nowe regulacje wprowadzają dlatego dużą elastyczność. Dają państwom członkowskim znaczną swobodę w podejmowaniu decyzji o ograniczeniu lub całkowitym zakazie upraw roślin genetycznie modyfikowanych.

Kraje, które zdecydują się na ich uprawę będą musiały spełnić konkretne wymogi, między innymi dotyczące przewozu przez granicę i nie dopuszczenia do krzyżowania roślin. Polscy europosłowie, bez względu na opcje polityczne, poparli przyjęcie nowych regulacji.

Reklama

>>> Polecamy: GMO gorsze niż bomba atomowa? Skutki dla ludzkości mogą być katastrofalne